Wyjątkowy, bo kaliski koncert Jana Ptaszyna Wróblewskiego. Dla miłośników jazzu piątkowe spotkanie z muzykiem, który przez dziesiątki lat wytycza kierunki rodzimej scenie jazzowej, było okazją do licznych wspomnień...
A powodem do tej sentymentalnej opowieści nad Prosną była konferencja z udziałem dziennikarzy w 80-te urodziny muzyka.
Pełen uroku i niepozbawiony dystansu do siebie artysta żartował, nie kryjąc zdziwienia jubileuszowym "ceremoniałem" zgotowanym na jego cześć w kaliskim ratuszu.

na fot. od lewej: Grzegorz Sapiński / prezydent Kalisza / Jan Ptaszyn Wróblewski / Marzena Pastuszak / naczelnik Wydziału Kultury, Sportu i Turystyki UM w Kaliszu

Jubilat, pytany o wieczorny kocert w Teatrze, nie pamięta, który to już występ:

na fot.: Jan Ptaszyn Wróblewski

"Nie wiem, który to już występ; tego było do licha i trochę... i nawet nie pamiętam, przy jakich okazjach... Najrozmaitszych, nie policzę. Takich urodzin jeszcze nie miałem. Boże drogi, co to za wyczyn w końcu mieć urodziny".
"To jest wielkie święto dla całej jazzowej Polski i okazja, aby mówić głośno o Ptaszynie to, czego bez tej specjalnej okazji prawdopodobnie nie dałoby się powiedzieć, bo na to nie pozwoliłby nam sam jubilat, który pewnie nie życzyłby sobie tego" - powiedział obecny na konferencji krytyk muzyczny i wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego, Tomasz Tłuczkiewicz.

na fot. od lewej: Jan Ptaszyn Wróblewski / Tomasz Tłuczkiewicz / wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego

na fot. od lewej: Grzegorz Sapiński / prezydent Kalisza / Jan Ptaszyn Wróblewski / Tomasz Tłuczkiewicz / wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego

A wieczorem w kaliskim Teatrze im. Wojciecha Bogusławskiego zaprawiony w wielu artystycznych przedsięwzięciach sextet Ptaszyna Wróblewskiego dał wyjątkowy koncert pod patronatem Prezydenta Miasta Kalisza.

Jan Ptaszyn Wróblewski jest muzykiem, kompozytorem, aranżerem, dyrygentem i krytykiem muzycznym. Gra na saksofonie tenorowym i barytonowym. Zasłynął autorskimi programami jazzowym, a przez lata był związany z Polskim Stowarzyszeniem Jazzowym.
Dodajmy, że artysta jest Honorowym Obywatelem dwóch polskich miast - właśnie rodzinnego Kalisza i Zamościa.