Dotacja dla zwolnionych z ostrzeszowskiego Leoni Autokabel, pochodząca z Europejskiego Funduszu Dostosowania do Globalizacji - pod znakiem zapytania.

"Problem jest w tym, że my tych pieniędzy, o które wnioskujemy - 990 tysięcy - nie otrzymamy na ten moment. Musielibyśmy wyłożyć tę sumę z bieżących środków, które otrzymaliśmy na aktywizację osób bezrobotnych. Nie jesteśmy w stanie zamrozić takiej kwoty" - mówi Maria Sabatowska, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Ostrzeszowie

Nawet gdyby urzędowi udało się wyłożyć pieniądze, zwrot z dotacji wpłynąłby do kasy Powiatowego Urzędu Pracy pod koniec grudnia - zabrakło by więc czasu na wykorzystanie pieniędzy na inne zadania. Tymczasem niewykorzystane sumy z Funduszu Pracy trzeba zwrócić. Wszystko teraz w rękach Ministra Pracy - ostrzeszowski pośredniak będzie bowiem występował o wyłożenie potrzebnej kwoty z rezerwy budżetowej.

"Chodzi o pieniądze dla 160 zwolnionych z Leoni Autokabel osób: na szkolenia, dotacje oraz dodatki relokacyjne - dla tych, którzy zdecydują się dojeżdżać do pracy oddalonej powyżej 50 kilometrów od domu" - dodaje.

Wniosek do ministra powinien dotrzeć w ciągu kilku najbliższych dni, ostateczne decyzje w sprawie dotacji mają zapaść najpóźniej w połowie kwietnia.

aleksandrzakrc.fm