Zarzut posiadania i rozpowszechniania małoletniej osobie treści pedofilskich postawiła Prokuratura Rejonowa w Kaliszu strażakowi ochotnikowi z Jankowa Pierwszego w powiecie kaliskim zatrzymanemu przez łowców pedofilów z Grupy Reagowania – Anioły Dzieciom (GRAD). Akcja miała miejsce w weekend, mężczyzna przyznał się do winy i oprócz grożącego mu więzienia został też usunięty z OSP.

Akcja była zaplanowana. Z mieszkańcem gminy Blizanów od stycznia tego roku korespondował jeden z członków Grupy Reagowania – Anioły Dzieciom, który w mediach społecznościowych podawał się za 11-letnią dziewczynkę. Najpierw 49-latek z powiatu kaliskiego miał wysyłać dziecku zdjęcia i filmy ze strażackich akcji, w których brał udział, później korespondencja nabrała intymnego wymiaru.

„Prosił dziecko o wysłanie mu jej nagich zdjęć, sam wysyłał kilkukrotnie filmy ze swoim udziałem, np. będąc nago w wannie” – pisze w mediach społecznościowych GRAD.

Z informacji przekazanych przez grupę łowców pedofilów wynika, że w czasie korespondencji, jak myślał z 11-letnią dziewczynką, nakłaniał ją też do tzw. innych czynności seksualnych. W miniony weekend członkowie Grupy Reagowania – Anioły Dzieciom zainicjowali akcję, w której trakcie 49-latek został zatrzymany przez policjantów z komisariatu w Stawiszynie. W czasie przesłuchania przyznał się do winy, tłumacząc że najczęściej dopuszczał się zachowań pedofilskich po alkoholu. Mężczyźnie postawiono zarzut posiadania i rozpowszechniania pornografii osobie poniżej 15 roku życia.

„Nadal zajmujemy się sprawą i uzupełniamy materiał dowodowy. Będziemy przesłuchiwać kolejnych świadków” 0 przekazała radiuCENTRUM podkom Anna Jawroska – Wojnicz.

A OSP w Jankowie Pierwszym usunęła strażaka podejrzanego o pedofilię ze swoich szeregów. O tym fakcie jednostka poinformowała w oświadczeniu w mediach społecznościowych.

„Osoba, której dotyczą zarzuty, nie prowadziła szkoleń ani zajęć dla dzieci, jak również nie przebywała samodzielnie w ich otoczeniu podczas działań lub wydarzeń organizowanych przez OSP.
Zarzuty dotyczą wyłącznie życia prywatnego tej osoby i nie mają żadnego związku z działalnością Ochotniczej Straży Pożarnej, jej zadaniami, działalnością statutową oraz funkcjonowaniem jednostki” – można przeczytać w oświadczeniu.

Wobec 49-latka prokurator zastosował środki zapobiegawcze m.in. w postaci dozoru Policji oraz poręczenia majątkowego. Mężczyźnie grozi do 3 lat pozbawienia wolności.