W gnieździe w Przygodzicach jest pięć jaj i więcej nie będzie. Zgodnie z bocianim kalendarzem pierwsze Przygoda Oleśnicka - jej nazwa to miks miejsca, w którym się wykluła i została zaobrączkowana, czyli Oleśnicy oraz miejsca, gdzie miała swój pierwszy lęg, czyli Przygodzic - zniosła osiem dni po pierwszych godach z Dziedzicem. Teraz trwa wysiadywanie, w którym samiec i samica się wymieniają. Teraz trwa oczekiwanie na klucie.

W tym roku samiec w gnieździe w Przygodzicach wylądował 31 marca, samica dołączyła do niego 12 kwietnia. I zgodnie z przewidywaniami pierwsze jajo zniosła osiem dni po pierwszych godach, czyli w sobotę, 19 kwietnia o godzinie 22:03. Drugie jajo, tak jak nakazuje bociani kalendarz, pojawiło się po dwóch dniach, czyli w poniedziałek, 21 kwietnia o 21:36, a trzecie po mniej więcej 48 godzinach, więc 23 kwietnia o godzinie 22:03. W przypadku kolejnych jaj były kilkugodzinne opóźnienia. Czwarte Przygoda zniosła 26 kwietnia o 2:12, a piąte w nocy 29/30 kwietnia.

na fot.: Przygoda Oleśnicka i Dziedzic w czasie wysiadywania jaj. Bociany dzielą się tym obowiązkiem

„Opóźnienie wyraźnie pokazuje, jak wielkim wysiłkiem dla organizmu samicy jest wyprodukowanie jaja. Ocenia się, że podczas tworzenia kompletu jaj, bocianica traci aż 10% masy swojego ciała” - informuje radioCENTRUM Paweł T. Dolata, który jest koordynatorem projektu „Blisko bocianów" umożliwiającego obserwowanie przygodzickiego gniazda on-line.

na fot.: Paweł T. Dolata, koordynator projektu "Blisko bocianów"

Od początku jego realizacji, czyli od 2006 roku, 5 jaj stanowiło 3/4 wszystkich zniesień. Wysiadywanie trwa od 33 do 35 dni.

To drugi sezon godowy Przygody Oleśnickiej w gnieździe w Przygodzicach. W ubiegłym roku bocianica odchowała trzy młode, w tym Kubę, który jako pierwszy bociek z naszego regionu został wyposażony w satelitarny nadajnik.