121 minut w basenie z lodowatą wodą, pod gołym niebem, spędził w niedzielę pleszewianin Jacek Dryjański. Morsowanie było jednym z elementów przedświątecznego jarmarku, podczas którego Fundacja Bread of Life kwestowała na rzecz najmłodszych podopiecznych.

Największą atrakcją jarmarku, który odbył się na parkingu przy Zajezdni Kultury, był oczywiście Jacek Dryjański, który spędził w basenie z wodą ponad dwie godziny. Na kilkadziesiąt minut dosiadały się do niego inne morsy z jego grupy. Nad ich zdrowiem i bezpieczeństwem czuwali dwaj ratownicy medyczni. Na szczęście ich interwencja nie była potrzebna. Pleszewianin dał radę, nawet wtedy, kiedy niebieski Mikołaj, który bawił dzieci razem z czerwonym, zanurzył mu głowę pod wodę.

na fot.: Jacek Dryjański oraz wspomagający go koledzy

Na imprezie, podczas której kwestowano na dzieci będące pod opieką Fundacji Braed of Life, była możliwość zrobienia sobie fotki z drapieżnym ptakiem Piotra Nadolskiego z Godziesz Małych, skosztowania zupy gulaszowej od baru Pyza, nabycia świątecznych gadżetów.

na fot.: Piotr Nadolski i jego skrzydlaty drapieżnik

A wszystko to za wrzut do przysłowiowej puszki. Zebrano ponad 2000 zł i kilkadziesiąt Euro. Kolejne morsowanie Jacka Dryjańskiego odbędzie się podczas XXXII Finału WOŚP. Współorganizatorem imprezy była Biblioteka Publiczna MiG Pleszew.