Na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata skazał sąd 61-letniego ostrowianina, po tragicznej w skutkach sprzeczce z sąsiadem w czerwcu ubiegłego roku. Wymiana zdań i przepychanka na klatce schodowej zakończyła się upadkiem poszkodowanego i jego śmiercią. 61-latek został oskarżony o przyczynienie się do śmierci sąsiada.

"Nie ma wątpliwości co do winy oskarżonego. Sąd orzekając wyrok wziął pod uwagę różne okoliczności obciążające - to między innymi fakt, że oskarżony w chwili czynu był nietrzeźwy. Ale również okoliczności łagodzące: dotychczasową niekaralność, a także fakt, że ostateczny skutek zdarzenia miał charakter nieumyślny" - powiedziała sędzia Beata Kośmieja.

61-latek chciał dobrowolnie poddać się karze - ale z tym wnioskiem nie zgodziła się rodzina ofiary - i proces odbył się w normalnym trybie. Podczas rozprawy, bliscy zmarłego podkreślali, że oskarżony jest konfliktowy.

"Świadkowie nie potwierdzili tych kwestii w swoich zeznaniach. Ocenili oskarżonego jako zwykłego mieszkańca. W tej sytuacji oskarżonego należy uznać za sprawcę przypadkowego" - mówił mecenas Damian Grzeszczyk, obrońca 61-latka.