Coraz więcej niebieskich kart, świadczących o przemocy w rodzinie, zakładali w ubiegłym roku policjanci z Ostrowa Wielkopolskiego. To o ponad dwa razy więcej niż rok wcześniej – alarmują funkcjonariusze.

Tylko w 2020 założono 736 takich kart, z czego po raz pierwszy ponad pół tysiąca. Niebieska karta potwierdza obecność przemocy w rodzinie, z tym że może chodzić zarówno o przemoc fizyczna jak i o przemoc psychiczną, czy nawet ekonomiczną.

"Tak wysokich danych o przemocy w rodzinie nie było w powiecie ostrowskim od lat. Policja i psycholodzy wskazują, że duży wpływ na statystyki miała pandemia i lockdown. Zamknięcie w domu sprawców i ofiary skutkowało interwencjami policji" - mówi szef komendy w Ostrowie Piotr Wilkowski:

"W przypadku wszczęcia procedury niebieskiej karty policjant obligatoryjnie - co najmniej raz w ciągu 30 dni - musi przeprowadzić kontrolę, sprawdzić, jaka jest sytuacja w rodzinie i wysłuchać, co ma do powiedzenia sprawca i ofiara przemocy. Powiadomione są też inne instytucje pomocowe, bo całe postępowanie jest prowadzone przez zespół interwencyjny. Są w nim psychologowie i pracownicy miejskich czy gminnych ośrodków pomocy społecznej."

W zdecydowanej większości sprawcami są mężczyźni. Ale w ubiegłym roku w sześciu przypadkach były to kobiety.

Od końca minionego roku policjanci mogą nakazać sprawcy opuszczenie domu i zakazanie kontaktów z ofiarą, jeszcze zanim rozpocznie się postępowanie karne.
"Niebieska Karta" może zostać założona przez policję, Ośrodek Pomocy Społecznej jak i Gminną Komisję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.