Miasto nie wie, w ilu punktach na terenie Ostrowa Wielkopolskiego sprzedaje się w nocy alkohol – twierdzą przedstawiciele grupy radnych, którzy wystąpili z wnioskiem o przeprowadzenie konsultacji społecznych dotyczących potencjalnego zakazu sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych.

Wniosek o przeprowadzenie konsultacji społecznych dotyczących potencjalnego zakazu nocnej sprzedaży alkoholu złożyli radni klubu Koalicji Obywatelskiej, którzy natrafili jednak na niespodziewany problem. O szczegółach powiedziała radiuCENTRUM przewodnicząca klubu, radna Sylwia Nowicka.

„Problem polega na tym, że gdy wystąpiliśmy, jako komisja, do wydziału spraw obywatelskich w urzędzie, który wydaje koncesje na sprzedaż alkoholu, to okazało się, że wydział nie ma twardych danych na podstawie których moglibyśmy powiedzieć ile jest w Ostrowie czynnych nocnych sklepów oraz w ilu z nich sprzedaje się alkohol. Występując o koncesję urząd nie wymaga bowiem takich danych, bo nie nakazują tego przepisy. Stąd nie wiemy ile takich punktów sprzedaje alkohol w nocy i jak duży powoduje to problem. Mieszkańcy twierdzą, że problem jest duży, policja dodaje, że jest sporo związanych z tym interwencji. Dlatego chcielibyśmy się dowiedzieć bezpośrednio od mieszkańców Śródmieścia, czy ich zdaniem wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu po godzinie 22.00 w sklepach i na stacjach benzynowych jest zasadny, czy nie”.

Zakaz nocnej sprzedaży alkoholu możliwy jest dzięki ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, która zezwala radom gmin na wprowadzenie lokalnych ograniczeń w sprzedaży napojów alkoholowych w godzinach od 22:00 do 6:00.

Zakaz nie musi obejmować całego miasta; może dotyczyć zwykłych sklepów, stacji benzynowych, czy określonych dzielnic i nie obejmuje restauracji, barów czy lokali gastronomicznych.

W Wielkopolsce zakaz taki wprowadzono na razie w wybranych dzielnicach w Poznaniu, a także w Koninie i od 1 września również w Kępnie.

Są już pierwsze wymierne efekty wprowadzenia zakazu. W Koninie odnotowano spadek interwencji domowych aż o 69% oraz znaczne zmniejszenie ogólnej liczby interwencji policyjnych.

Podobne wyniki zanotowano po roku obowiązywania zakazu w Krakowie. Praktycznie wszędzie mieszkańcy wskazują na poprawę porządku publicznego i mniejszy hałas nocny, jako dodatkowe korzyści.