Tradycyjne i coroczne święcenie zwierząt odbyło się w Diecezjalnym Sanktuarium św. Rocha w Mikstacie (pow. ostrzeszowski). Zwyczaj ten wiąże się z kultywowaną przez okolicznych mieszkańców legendą o św. Rochu, patronie od zarazy. Miał go spotkać pewien chłop w czasie masowych chorób. To właśnie wstawiennictwo tego świętego uchroniło chłopską rodzinę od zarazy.
Tyle legenda, ale zwyczaj pozostał. Dlatego do Mikstatu przybywają wierni, by poświęcić zwierzęta - i to nie tylko gospodarskie:

"Święcimy zwierzęta, to już w naszej rodzinie tradycja. Lepiej się chowają, na pewno są zdrowsze. Nasze koniki poświęcone. A my musieliśmy wstać dość wcześnie, mimo że jesteśmy z tych okolic. Nie wyobrażamy sobie, żeby tej tradycji nie miało się stać za dość. Św. Roch, przez którego prosimy o błogosławieństwo dla rodziny i naszych zwierząt..."

"Do sanktuarium pielgrzymujemy rokrocznie, a święcimy wszystkie zwierzątka - króliki, ale mamy też chomika. Woda święcona i błogosławieństwo już czwarty rok z rzędu i chomik ma się całkiem dobrze... ;)"

Licznemu przybyciu i zgromadzeniu w sanktuarium na wzgórzu cmentarnym dziękował gospodarz tego miejsca, ks. kanonik Krzysztof Ordziniak:

"Dziękuję wam za obecność. To dzięki wam podtrzymujemy tradycję naszych ojców, bo to oni tak naprawdę gdzieś z nieba patrzą na nas i do nas się uśmiechają. Dobrze wiedzą, że warto było to wszystko przekazać na chwałę Boga. A my dziękujmy Stwórcy za naszych świętych i pozostańmy z nadzieją spotkań w kolejnych latach..."

Święty Roch patronuje aptekarzom, lekarzom, ogrodnikom, rolnikom, ale pod opieką ma także szpitale, więźniów, a nawet brukarzy. W tym malowniczym miejscu jest usytuowany stary, drewniany kościółek pw. Świętego Rocha. Święcenie zwierząt przydada w dzień po uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, inaczej święcie Matki Bożej Zielnej.