Małgorzata Kraszkiewicz w finale programu rozrywkowego "The Voice Senior". Lubiąca nie tylko muzyczne wyzwania kaliszanka podzieliła się na antenie radiaCENTRUM swoimi wrażeniami. Wspomniała o przesłuchaniach w ciemno i odwróconych, jurorskich fotelach. Trafiła do drużyny śpiewaczki operowej, Alicji Węgorzewskiej:

"Jestem numerologiczną '5', a to jest 5. edycja programu. Postanowiłam spróbować i to nie była jakaś tam decyzja ad hoc, bo do udziału namawiali mnie moi bliscy, przyjaciele, znajomi - ci, którzy słyszeli, jak śpiewam. No i poszłam na przesłuchania w ciemno. Odwróciły się trzy fotele, najszybciej zrobiła to Alicja. Bardzo chciałam trafić właśnie do jej drużyny i udało się..."

Śpiewanie Małgorzata Kraszkiewicz, jak twierdzi, ma we krwi, ale udział w programie był dla kaliszanki sporym wyzwaniem:

"To był mój pierwszy występ na tak wielkiej scenie, z kamerami - przed jurorami i z tak dużą widownią. Na ogół śpiewam przed mniejszą publicznością, więc trudno nie mówić o tremie. W przesłuchaniach w ciemno bardzo się jednak tremowałam, kurczowo trzymając się mikrofonu, głównie po to, by się nie przewrócić..."

Małgorzata Kraszkiewicz powalczy o zwycięstwo w sobotnim finale programu. Już teraz jest z siebie bardzo zadowolona i podkreśla, że niezależnie od wyniku i tak nie przestanie śpiewać.

Kaliszanka nie ma czasu na nudę. Śpiewa w dwóch chórach - kaliskim nauczycieli oraz w chórze św. Grzegorza w Nowych Skalmierzycach. Jako emerytka jest zaangażowana w Kaliską Radę Seniorów oraz działa w wolontariacie, prowadząc zajęcia z jogi, współpracując z Domem Sąsiedzkim, Teatrem im. Wojciecha Bogusławskiego, a także ze Stowarzyszeniem Stacja Inspiracja.

Trzymamy kciuki...