Bezrobocie w Kaliszu już dawno przestało być problemem. Obecnie stopa bezrobocia utrzymuje się na tak niskim poziomie, że można uczciwie stwierdzićw, że jeśli ktoś chce podjąć pracę, to ją znajdzie. W takiej sytuacji to praca szuka człowieka, a nie na odwrót. W jakich branżach jest największe zapotrzebowanie na pracowników, mówi Artur Szymczak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kaliszu:

"Ogólne braki są w branży budowlanej, bo widzimy po budownictwie, że dostało lekkiego, że tak powiem kataru, widać, że ten ubytek Ukraińców spowodował, że te firmy nie funkcjonują w 100 procentach. Jak zawsze brakuje rąk do pracy w rolnictwie, ogrodnictwie, chociaż w tych branżach ci pracownicy z Ukrainy są można powiedzieć przećwiczeni przez pracodawców przez wiele lat. Przyjeżdżają raczej ci sami, ale wiadomo, że brakuje mężczyzn, bo wrócili do kraju walczyć".

na fot.: Artur Szymczak / dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kaliszu

Abstrahując od wojny, są takie branże w których pracownicy z Ukrainy nie mają szans załatać braków u pracodawców.

"Brakuje w gastronomii osób, ale też w branżach, gdzie są potrzebni pracownicy techniczni. W tych dziedzinach jednym z powodów, dla których nie są zatrudniani Ukraińcy to bariera językowa" - dodał dyrektor Szymczak.

W okresie od 15 marca do 17 lipca złożono 1240 powiadomień o powierzeniu wykonywania pracy obywatelom Ukrainy.