Stefan Szolc-Rogoziński spoczął na ojczystej ziemi. A dokładnie na cmentarzu Ewangelicko-Augsburskim w Kaliszu. Szczątki wybitnego podróżnika zostały złożone do grobu w kaplicy Repphanów i Scholtzów, w której spoczywają m.in. jego rodzice. Dotychczas doczesne szczątki Szolca-Rogozińskiego znajdowały się w Paryżu w zbiorowej mogile. Ekshumacją i powtórnym pogrzebem zajęła się Fundacja Nowe Drzewo Życia.

„Szolc-Rogoziński był wielkim patriotą i powrót do Polski to jest coś, co powinno się zdarzyć. I godny pogrzeb także. Tam nawet w momencie gdy był pochowany w grobie, a nie ossuarium, to był to grób zapomniany. Tam docierali tylko fascynaci, ludzie, którzy „zachorowali” na Szolca-Rogozińskiego. Jego życiorys jest tak barwny, że my sami znamy kilka osób, dla których był inspiracją do zrobienia wielu niesamowitych rzeczy, łącznie z podróżą po Kamerunie jego śladami - powiedziała radiuCENTRUM Anna Grażyna Kister, prezes Fundacji Nowe Drzewo Życia.

Prochy Stefana Szolca-Rogozińskiego sprowadzono z Paryża do Warszawy 4 października. W skład delegacji biorącej udział w uroczystościach w Ambasadzie RP weszli także kaliszanie. Pisaliśmy o tym TUTAJ.