W Kaliszu za utrzymanie przejezdności podczas tegorocznej zimy odpowiedzialne są dwie firmy- Przedsiębiorstwo Budownictwa Drogowego S.A oraz Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych. Jak co roku miasto podzielone jest na 3 rejony, a poszczególne drogi mają określony standard. Te z najwyższym dotyczą dróg krajowych, wojewódzkich, powiatowych oraz niektórych gminnych i to właśnie po nich najczęściej będą jeżdździć pługi. Jak przyznał radiuCENTRUM Krzysztof Gałka, szef kaliskich drogowców, oznacza to, że nie wszystkie ulice w mieście będą odśnieżane z taką samą częstotliwością:

"Z firmami opracowaliśmy rozwiązanie-podobnie jak w latach poprzednich-czasami zdarzają się obfitsze opady śniegu i pojawia się konieczność obsługi pozostałych ulic. Wówczas też śniegarki wyjeżdżają na te pozostałe drogi, aby zapewnić przejezdność. Współpracujemy w tej sprawie z radami osiedlowymi".

na fot.: Krzysztof Gałka / dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Kaliszu

Miasto płaci kaliskim firmom jedynie za akcję czynną. Pługi na miejskich ulicach powinny pojawić się już 10 minut od wystąpienia opadów śniegu.

"Polega to też na tym, że jest dyżurny ze strony wykonawcy oraz z Zarządu Dróg Miejskich. W pierwszej kolejności wykonawca ma obowiązek zgłosić potrzebę wyjazdu pługów na miasto i powiadamia o tym dyżurnego z ZDM, a ten podejmuje decyzję, czy jest to zasadne, czy też nie. Zdarzały się sytuacje, że były zgłaszane potrzeby, ale nie były one uzasadnione" - dodał Krzysztof Gałka.

Podczas każdej akcji na miasto wyjeżdża 8 solarek. W przypadku obfitych opadów śniegu uruchamiane są dodatkowe pługi. W minionym sezonie zimowym na utrzymanie przejezdności dróg w Kaliszu miasto wydało 1 300 000 złotych.