Blisko 100 zdarzeń związanych z niszczycielską siłą wiatru od czwartkowego poranka odnotowała straż pożarna w powiecie ostrowskim. Pożarnicy mieli pełne ręce roboty - dopiero teraz, wraz z poprawą aury, przyszedł czas na podsumowania. "Było dużo zniszczeń, ale też jedna poszkodowana osoba" - powiedział radiuCENTRUM Tomasz Chmielecki, rzecznik prasowy ostrowskiej straży: "Najwięcej zdarzeń odnotowaliśmy na terenie miasta Ostrowa Wielkopolskiego. Były to głównie wiatrołomy, czyli połamane drzewa, konary, gałęzie zalegające na jezdniach i chodnikach. W jednym przypadku została poszkodowana osoba, którą uderzyło powalone drzewo. Obecni na miejscu strażacy udzielili poszkodowanemu pomocy, a potem przekazali go pod opiekę zespołu ratownictwa medycznego. Odnotowaliśmy również uszkodzone i zerwane dachy z budynków mieszkalnych i gospodarczych. Zabezpieczaliśmy także zerwane linie energetyczne."

Miniona noc była już zdecydowanie spokojniejsza - choć nadal wiało - to podmuchy były mniej niszczycielskie - zdarzały się zgłoszenie dotyczące oderwanych konarów, ale nie było już zerwanych dachów i poważnych szkód w powiecie ostrowskim.

Nie próżnowali również przez ostatnie kilkadziesiąt godzin kaliscy strażacy - zarówno ci zawodowi, jak i z jednostek OSP. W Kaliszu i powiecie kaliskim czwartkowa wichura poczyniła poważne szkody - głównie zrywając dachy i uszkadzając budynki: "W czwartek zakończyliśmy pracę łącznie ze 143 zdarzeniami dotyczącymi wiatrołomów i uszkodzeń dachów. W tych działaniach brało udział łącznie ponad 1000 strażaków - z OSP i Państwowej Straży Pożarnej. Blisko 70 zgłoszeń dotyczyło uszkodzonych i zerwanych dachów. Reszta to wiatrołomy, powalone drzewa i uszkodzone linie energetyczne. W piątek od rana otrzymujemy pojedyncze zgłoszenia po kolejnej wietrznej nocy, jest już zdecydowanie spokojniej, myślę że sytuacja będzie się stabilizowała" - powiedział radiuCENTRUM Szymon Zieliński, rzecznik prasowy kaliskiej straży pożarnej.

Nadal w regionie szacowane są straty po niszczycielskim ataku wiatru.