Mija rok od opublikowania przez kaliski magistrat wizualizacji przedstawiających ulice Jabłkowskiego i Podgórze w Kaliszu po planowanej tam rewitalizacji. "Mieszkańcy tego obszaru zdają sobie sprawę, iż owa rewitalizacja wymaga czasu i dużych nakładów finansowych, jednak chcieliby wiedzieć, jak ten proces przebiega" - pisze w interpelacji do prezydenta miasta radny klubu Polska 2050, Eskan Darwich i prosi o harmonogram prac.

Ulice Jabłkowskiego i Podgórze to jedna z najbardziej zdegradowanych okolic w Kaliszu. Prezydent miasta trzy lata temu zapowiadał, że jego wizją jest przywrócenie tego obszaru do życia. Jednak, aby tak się stało, potrzebne są ogromne pieniądze. Czasu jest mało, bo ulice wpisane są do 2028 roku do Specjalnej Strefy Rewitalizacji. Okazuje się, że aby zdążyć, w ciągu niespełna sześciu lat miasto musiałoby przebudować i wyremontować ulice oraz kamienice znajdujące się w tym obszarze. Rewitalizacja obejmuje też budowę wielofunkcyjnego placu, który znalazłby się pomiędzy ulicami Podgórze i Jabłkowskiego.

Jak przyznaje wiceprezydent Kalisza, Grzegorz Kulawinek w tak krótkim czasie trudno spodziewać się, aby wszystkie plany udało się zrealizować.

Dodał też, że zanim rozpocznie się generalna przebudowa, najpierw miasto musi doprowadzić do tego, aby wszystkie kamienice były własnością miejską. Wiąże się to m.in z rozkwaterowaniem najemców lokali zamieszkujących budynki przeznaczone do modernizacji.

Jednocześnie włodarz Kalisza przyznał, że urzędnicy pracują nad szczegółowym harmonogramem działań oparty o założenia miejscowego planu rewitalizacji, który uwzględni możliwości finansowe miasta. Do tego czasu trwają przygotowania do remontów kamienic w tym rejonie Kalisza. Na pierwszy ogień mają pójść budynki położone przy ul. Podgórze 5,6,8 oraz 22-24, a także te przy ul. Gołębiej od 1-3.