Z końcem wakacji kończą się letnie zbiórki krwi, w których Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Kaliszu nie ma w Polsce sobie równych. Tylko na podstawie pierwszej i ostatniej w te wakacje akcji krwiodawczych wynika, że zgłosiło się prawie 30 donatorów, którzy krwi użyczyli po raz pierwszy lub nie oddawali jej przez dłuższy czas.

Ale apel o dzielenie się najcenniejszym z leków wcale się nie kończy, co w rozmowie z radiemCENTRUM podkreśla koordynator miejskich i powiatowych akcji, zastępca naczelnika Wydziału Spraw Społecznych i Mieszkaniowych UM w Kaliszu, Janusz Sibiński:

"Mówienie o tym, uświadamianie ludziom, że krew jest - i to nie jest slogan, trywializm - lekiem ratującym ludzkie życie i to ratującym każdego dnia. To najlepiej pokazuje, jak potrzeba jej ciągle. Wiemy, że w populacji występują grupy z różną częstotliwością - najbardziej popularna jest grupa A+ i to jest około 32% ludzi. Najrzadszą jest grupa AB-, około 1 - 2%."

na fot.: Janusz Sibiński / koordynator akcji i Katarzyna Rzepczak / koordynatorka programu Młoda Krew Ratuje Życie w III LO w Kaliszu

Krwi ile by nie było - zawsze jest za mało. Latem jej braki są szczególnie dotkliwe. Jest więcej wypadków, a wielu honorowych dawców urlopuje. Najcenniejszego z leków w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Kaliszu jest coraz mniej. Brakuje aż czterech z ośmiu grup krwi: 0 RH-, A RH-, B RH+ i B RH-. Najwięcej jest AB RH+.

Bardzo ważne, by ideą krwiodawczą "zarażać" już młodych ludzi, stąd coroczny Turniej Młoda Krew Ratuje Życie. Na przełomie października i listopada mogą ją oddawać pełnoletni uczniowie szkół średnich, do czego gorąco - własnym przykładem - namawia krwiodawca Janusz Sibiński.