Rachunek za gaz w kaliskiej szkole ogrzewanej niebieskim paliwem podskoczył o niemal 500%. Ten największy skok opłat odnotowano w Szkole Podstawowej nr 9 przy ul. Żwirki i Wigury w Kaliszu. Placówka w styczniu minionego roku za ogrzewanie zapłaciła blisko 9 000 złotych, a już w styczniu bieżącego roku przyszedł rachunek na ponad... 40 000 złotych. Niemal identyczny wzrost kosztów za ogrzewanie odnotowała też Szkoła Podstawowa nr 2 przy ul. Juliana Tuwima. Dużo wyższe rachunki otrzymały też kaliskie przedszkola.

Wzrostem kosztów ogrzewania gazem budynków żłobków, przedszkoli i szkół w Kaliszu zainteresował się miejski radny, Eskan Darwich. Poprosił on włodarza miasta o przesłanie informacji dotyczących wyższych rachunków za styczeń tego roku i zestawienie tych liczb z danymi pochodzącymi ze stycznia minionego roku. Okazuje się, że do tej pory kaliskie placówki edukacyjno-wychowawcze płaciły za ogrzewanie bardzo różnie. Kwoty sięgały od blisko 4 000 złotych - to w przypadku Publicznego Przedszkola nr 1 - aż po nieco ponad 20 000 złotych w kaliskiej "samochodówce". W styczniu tego roku sytuacja w mieście całkowicie się zmieniła i obecnie nie ma placówki edukacyjnej w Kaliszu, która za ogrzewanie miesięcznie płaciłaby mniej niż 12 000 złotych. Najniższy wzrost opłat odnotowano w Szkole Podstawowej nr 6 w Kaliszu przy ul. Chełmskiej - o nieco ponad 200%. Średnio w każdej szkole koszty wzrosły o blisko 300%. W sumie, w styczniu rachunki ze wszystkich placówek opiewały na ponad 500 000 złotych.

Prezydent Kalisza liczy jednak na to, że już w kolejnych miesiącach kwota ta zmniejszy się. Wszystko dzięki wprowadzonej w życie ustawie o szczególnych rozwiązaniach, która pozwala zastosować niższe ceny za gaz.