To, co najważniejsze

Ludmyla i Valeriia to matka i córka, które uciekły z zaatakowanej przez Rosję Ukrainy do Polski, a ostatecznie schronienie znalazły w Kaliszu. Ojczyznę opuściły 6. marca, a zadecydował o tym strach o własne życie.

Z rodzinnego Dniepru do Lwowa dowiózł je zatłoczony pociąg - wspominają, że nawet miejsca przeznaczone na bagaże zajmowali przerażeni ludzie. We Lwowie wsiadły do autobusu, z którego musiały wysiąść 10 kilometrów od granicy z Polską - tę trasę pokonały pieszo, co zajęło około czterech godzin. Na granicy pomogli wolontariusze, którzy - jak mówi pani Ludmyla - "nakarmili, napoili, pozwoli ogrzać się i umyć w hotelowym pokoju".

Na kaliski Majków trafiły po kilku dniach dzięki stronie internetowej, na której schronienie we własnym domu proponowała uchodźcom wolontariuszka Natalia. W Ukrainie Ludmyla i Valeria zostawiły jednak to, co najważniejsze - rodzinę: "Został mąż, rodzice, rodzice męża i siostra męża z dzieckiem, która próbuje uciec do Polski. Z Ukrainy w tej chwili jest jednak bardzo ciężko wyjechać" - powiedziała radiuCENTRUM pani Ludmyla.

W rodzinnym Dnieprze w Ukrainie jako wolontariusz pracuje mąż pani Ludmyly. Rodzina ma ze sobą kontakt telefoniczny. W samym Dnieprze mimo, że nadal jest dość spokojnie, przerażają dźwięki wyjących syren i widok uciekających do schronów ludzi.

"Nasz dom jeszcze stoi, jest cały, chwała Bogu. W okolicach Dniepru słychać tyko pojedyncze strzały" - przekazała pani Ludymyla.

Ludmyla i Valeriia mają nadzieję na powrót do Ukrainy. Kalisz traktują jako tymczasowe miejsce pobytu. Są wdzięczne za schronienie i wsparcie, które otrzymały. Pani Ludmyla znalazła zatrudnienie jako pielęgniarka, Valeriia kontynuuje naukę w jednaj z kaliskich szkół podstawowych. Zapytane o to, w jaki sposób poradzą sobie z językiem, odpowiadają krótko: "Nie wiemy". Podkreślają jednocześnie, że błahostki nie są ważne. To, co najważniejsze, zostało w Ukrainie - dom, codzienność i rodzina.

Autor: 

Personalia

e-mail
szwarc@rc.fm

Nazwisko: 

Szwarc

NEWS nr 2: 

N

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).