Początkowo złośliwie i ironicznie nazywano gołębnikiem opuszczony budynek przy ulicy Górnośląskiej w Kaliszu. Nazwa na tyle jednak zafunkcjonowała w świadomości kaliszan, że każdy z hasłem "gołębnik" kojarzy imponujących rozmiarów budynek, który już niebawem ma odzyskać dawny blask. I choć wizerunek budynku zdecydowanie się zmieni - imię, jakim "ochrzczono" gmach - najprawdopodobniej pozostanie.

Takie przynajmniej plany ma właściciel budynku - Dariusz Hepert.

Ale to nie wszystko, chociaż w wyremontowanym gmachu nie będą już mieszkać dzikie gołębie, to jednak w "gołębniku" ich nie zabraknie. Te, które będą szczególnie mile widziane w kamienicy i przed nią, zostaną odlane z mosiądzu. Mosiężne gołębie mają stać się symbolem odrodzonego "gołębnika", tak jak słynne figurki krasnali kojarzone z Wrocławiem.
Już wiadomo, że w zmodernizowanym gmachu znajdzie się miejsce na biura i lokale usługowe oraz gastronomiczne. Na razie w "Gołębniku" trwa remont, ale właściciele już prowadzą negocjacje z potencjalnymi najemcami. Jednym z nich będzie pizzeria, ale w planach jest też otwarcie kawiarni z tarasem widokowym oraz centrum SPA. Według szacunków modernizacja będzie kosztować w sumie około 4 000 000 złotych, a zakończy się w drugiej połowie 2017 roku.