Mają się utrzymać na zapleczu ekstraklasy, więc miejsce w środku tabeli na półmetku rozgrywek ich zadowala - mowa o piłkarzach ręcznych Ostrovii, którzy z dorobkiem 10 punktów zajmują po pierwszej rundzie rozgrywek 6 miejsce. Bilans Ostrovii to pięć zwycięstw i sześć porażek. "Musimy mierzyć siły na zamiary" - powiedział Radiu Centrum trener Ostrovii, Paweł Rusek, a skrzydłowy Jakub Tomczak dodaje, że zespół realizuje przedsezonowe założenia.

"Przed sezonem te 10 punktów na półmetku, wziąłbym w ciemno. Przecież mieliśmy wystartować w trzeciej lidze. Ostatecznie zostaliśmy zgłoszeni do pierwszej ligii i jakoś sobie w niej radzimy. Wszyscy jakoś nagle o naszych kłopotach finansowych, personalnych i organizacyjnych po dwóch tygodniach od startu ligi, zapomnieli. My o tym nie zapomnieliśmy. Sytuacja jest taka jaka jest. Będziemy pracować w okresie przygotowawczym pomiędzy rundami, by grać jeszcze lepiej. Uważam, że zarząd, zespół i ja jesteśmy zadowoleni z faktu, że mamy te 10 punktów" - wyjaśnia Paweł Rusek.

"Spełniliśmy wymagania zarządu i trenera, a także swoje plany. Mieliśmy się utrzymać w pierwszej lidze i jesteśmy na dobrej drodze, bo zajmujemy miejsce w środku tabeli. Myślę, że ten wynik na półmetku jest dobry" - dodaje Jakub Tomczak.

KPR Ostrovia szans na wyższe niż szóste miejsce raczej nie ma. Pierwszoligowa tabela podzieliła się wyraźnie na pięć czołowych zespołów i siedem pozostałych, które walczą o utrzymanie. Najwięcej bramek dla Ostrovii w pierwszej rundzie rzucił Damian Krzywda, który 71 razy trafiał do bramki rywali. Goni go Jakub Tomczak, który ma na koncie 64 bramki, a skutecznością imponował szczególnie w dwóch ostatnich meczach rundy.

kmiecikrc.fm