Trzygodzinny megahorror na Ukrainie

Arcyważne zwycięstwo, odniesione w niezwykle szczęśliwych okolicznościach zanotowali w niedzielę żużlowcy Lubawy Litexu Ostrów. Po trwającym ponad trzy godziny meczu wygrali na Ukrainie z Kaskadem Równe 49:41. Gdyby nie powtórka ostatniego biegu spotkanie zakończyłoby się remisem.

Po pierwszych dwóch wyścigach żużlowcy Lubawy Litexu Ostrów prowadzili 10:2. Po ośmiu było 30:18 dla podopiecznych trenera Jana Grabowskiego. Wydawało się, że na trudnym terenie w Równem, ostrowianie odniosą pewne zwycięstwo. Niestety, głównie z uwagi na upadki Charczenki, Pecyny i Borodulina, którego Lubawa Litex straciła w połowie meczu, spotkanie ostrowianom wymknęło się spod kontroli. Po 12 wyścigach było już tylko 37:35 dla Lubawy. Przed ostatnim biegiem goście prowadzili 44:40. Po starcie do decydującej gonitwy na czele znalazł się Gomólski z Biełousowem, jednak Rempała z Burzą nie złożyli broni. Na trzecim okrążeniu to para Kaskadu Równe jechała po podwójne zwycięstwo biegowe, oznaczające remis w całym meczu. I właśnie w tym momencie upadł Stanisław Burza, w którego uderzył Witalij Biełousow. W powtórce - bez wykluczonego Burzy - 5:1 wygrali ostrowianie, którzy zapewnili sobie szczęśliwy, aczkolwiek zasłużony triumf na Ukrainie 49:41. Po 12 punktów dla Lubawy Litexu zdobyli Gomólski, Staszewski i Biełousow. Bohaterem ostrowian był szczególnie młody Rosjanin, który dzień wcześniej w słoweńskiej Lendawie wraz z Borodulinem został Drużynowym Mistrzem Europy Juniorów. Później samolotem obaj Rosjanie dotarli na Ukrainę, gdzie poprowadzili do zwycięstwa swój polski zespół. "Władimir Borodulin mocno się poobijał" - powiedział Radiu Centrum Artur Bieliński, p.o. prezesa ŻKS Ostrovia. 18-letni Rosjanin upadł w 9 wyścigu i opuścił tor w karetce.
Lubawa Litex wreszcie wygrała na wyjeździe, czyniąc milowy krok do awansu do pierwszej ligi.

kmiecikatrc.fm


Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).