Drugiej w tym tygodniu wyjazdowej porażki doznali piłkarze Calisii Kalisz. W sobotę zdziesiątkowany kontuzjami i kartkami zespół Calisii przegrał w Głogowie z tamtejszym Chrobrym 0:1. Kaliszanie, którzy praktycznie grali jednym składem stawiali opór atakującym gospodarzom do 83 minuty. Wtedy to kaliskiego bramkarza płaskim strzałem z 15 metrów pokonał Michał Ilków-Gołąb. Wcześniej jednak rezerwowy bramkarz Calisii Marcin Żółtek kilkakrotnie popisał się znakomitymi interwencjami. Trener Calisii Sławomir Majak przyznał na pomeczowej konferencji, że rywale na pewno byli lepsi o tą jedną bramkę:

"Ciężko ocenia się mecz, w którym na trudnym terenie traci się bramkę i przegrywa w ostatnich minutach. Na pewno przeciwnik zasłużył na to zwycięstwo, bo był lepszy. Miał swoje sytuacje, które powinien już wcześniej wykorzystać. Ale wiem też, że moi zawodnicy zostawili na boisku sporo zdrowia i walczyli, grając praktycznie bez zmian. Teraz musimy poskładać wyjściową jedenastkę na następny mecz u siebie, i liczę że już ktoś z tych kontuzjowanych dojdzie".

Wystarczy dodać, że w Głogowie trener Majak nie mógł skorzystać z aż ośmiu piłkarzy. W kaliskiej ekipie dobre okazje strzeleckie miał m.in. Błażej Ciesielski przed przerwą, czy na początku drugiej połowy Paweł Tabaczyński. Calisia nadal z 38 punktami zajmuje 9 miejsce w tabeli. O kolejne będzie bardzo trudno, bowiem za tydzień kaliszanie na Łódzkiej zmierzą się z liderem Bytovią Bytów.

Chrobry Głogów - Calisia Kalisz 1:0 (0:0)

Bramka: 1:0 Michał Ilków-Gołąb 83. min.

Chrobry: Janicki - Ziemniak, Michalec, Damianow, Samiec - Michalski (70. Machaj), Kowalczuk (90+2. Niewieściuk), Ulatowski (88. Hałambiec), Kaliciak, Szczepaniak (55. Sędziak) - Ilków-Gołąb.

KP Calisia: Żółtek - Wiącek, Fechner, Gawlik, Józefiak - Ciesielski, Grittner, Klofik (90+3. Zając), Nowak, Mokwa - Tabaczyński.