Byli rewelacją Pucharu Polski, ale w lidze zagrali bardzo przeciętnie - mowa o drużynie Towarzystwa Piłkarskiego Ostrovia 1909, która jesienią grała na dwóch frontach. W Pucharze Polski pokonała Ruch Chorzów i była bliska ogrania Cracovii oraz awansu do ćwierćfinału tych rozgrywek. W III lidze wcale jednak nie brylowała i przezimuje dopiero na dziesiątym miejscu w tabeli. "Puchar Polski był dla nas fantastyczną przygodą, ale odbił się na formie w lidze" - powiedział Radiu Centrum Piotr Konstanciak, trener Ostrovii 1909.

"Gdyby nie było gry w Pucharze Polski, śmialiśmy się z chłopakami, że moglibyśmy sobie dopisać te 10 punktów więcej w lidze. Teraz z dorobkiem trzydziestu kilku "oczek", spokojnie na wiosnę moglibyśmy się bić o awans. Mieliśmy jednak wspaniałą przygodę pucharową, która była dla nas zarówno przeżyciem jak i bezcennym doświadczeniem. Podsumowując jesień w naszym wykonaniu, zespół miał potencjał na to, by zdobyć więcej punktów i być wyżej w tabeli. Niestety, zdarzały się takie mecze, że stwarzaliśmy sobie sytuacje, a piłka jak zaczarowana nie chciała wpaść do bramki. Przez to tylko remisowaliśmy lub przegrywaliśmy niektóre spotkania" - powiedział Radiu Centrum Piotr Konstanciak.

Po 18 kolejkach III ligi Ostrovia z dorobkiem 27 punktów zajmuje dziesiąte miejsce. Biało-czerwoni zanotowali siedem zwycięstw, sześć meczów zremisowali i ponieśli pięć porażek. Najlepszym strzelcem Ostrovii okazał się Błażej Cyfert, autor 10 goli, w większości z rzutów karnych. Dziesięć bramek na koncie zapisał Tomasz Kempiński.