Nie udało się odnieść dziesiątego z rzędu zwycięstwa koszykarzom BM Węgiel Stal Ostrów. Podopiecznych Mikołaja Czai zatrzymała Alba Chorzów, która w sobotnie popołudnie pokonała we własnej hali Stal 80:76. O porażce ostrowian zadecydowała słaba skuteczność w rzutach z dystansu.

W poprzednim meczu koszykarze BM Węgiel Stal Ostrów rzucili aż 13 'trójek', z tego 10 do przerwy. Najwyraźniej ostrowianie „wystrzelali się" z rzutów z dystansu, bowiem w Chorzowie nie potrafili trafiać zza linii 6,75 metra. W drugiej kwarcie Stal przegrywała już 20:33. Do przerwy było 46:39 dla Alby. W trzeciej kwarcie goście przełamali dominację chorzowian i w 27 minucie prowadzili 57:54. Niestety, później stracili 11 punktów z rzędu i znów Alba kontrolowała mecz. W samej końcówce po punktach Kamila Sierańskiego Stal przegrywała tylko 68:69, a na 22 sekundy przed końcem po rzucie z dystansu Mikołaja Spały 76:78. Później jednak faulowała taktycznie, a gospodarze nie mylili się w rzutach z linii, dzięki czemu pokonali BM Węgiel Stal 80:76. Kapitalne spotkanie rozegrali dwaj młodzi koszykarze Stali: Marcin Dymała rzucił 25 punktów, a Mateusz Zębski 24. Tym razem zabrakło punktów Marcina Kałowskiego, który trafił zaledwie 2 z 14 rzutów z gry.

kmiecikrc.fm