Miała być adrenalina i była. Komplet publiczności w hali przy ulicy Kusocińskiego w Ostrowie w sobotni wieczór był świadkiem ogromnych emocji podczas gali MMA Show III. W walce wieczoru o pas zawodowego mistrza Polski Federacji WKF zawodnik klubu MMA Ostrów Rafał Zawidzki pokonał jednogłośnie na punkty Arkadiusza Jędraczkę z Teamu Nastula. Bohater wieczoru podzielił się wrażeniami z walki z Radiem Centrum, a z kolei Michał Grzesiak skomentował swoją wygraną ze Stanisławem Zaniewskim, który nie mógł się pogodzić z jego zdaniem kontrowersyjnym werdyktem sędziów.

"To jest coś wspaniałego. Jestem podwójnie zadowolony. Po pierwsze zdobyłem tytuł, a po drugie mogłem to uczynić przed własną publicznością, na oczach rodziny i znajomych. Jeśli chodzi o przygotowania do tej walki mistrzowskiej, w gazie jestem cały czas, ale typowo pod tę walkę przygotowywałem się przez ostatnie dwa miesiące. Kluczem do zwycięstwa była zarówno walka w stójce jak i zapasy w parterze. Można powiedzieć, że całokształt MMA" - wyjaśnia Radiu Centrum nowy mistrz Polski w kategorii do 93 kilogramów Federacji WKF.

"Jeśli chodzi o werdykt sędziowski, rozumiem rozżalenie Staszka, bo zadał o wiele więcej ciosów ode mnie, ale ja to wszystko przyjmowałem na gardę. Takich ciosów się nie punktuje. Te ciosy nie zrobiły na mnie wrażenia. Werdykt pozostawiam sędziów. Oni orzekli, że ja wygrałem i teraz trzymam statuetkę za zwycięstwo" - powiedział Radiu Centrum Michał Grzesiak.

W innych walkach podczas sobotniej gali w Ostrowie w formule MMA wygrywali: Patryk Synoradzki z Pleszewa, Grzegorz Chajek z Człuchowa, Tomasz Koźmiński z Ostrowa, Rafał Mitek z Ostrowa oraz Bartosz Rogacki z Pleszewa. W jednej z dwóch walk - obok Grzesiaka z Zaniewskim - rozegranych w formule K1 Radosław Paczulski pokonał w pierwszej rundzie Jacka Jędraszczyka z Ostrowa.