Słaby początek, ale świetny koniec i pewne zwycięstwo na ciężkim terenie... Piłkarze ręczni Ostrovii, którzy kiepsko rozpoczęli sobotni mecz w Tarnowie, ale w drugiej połowie zagrali kapitalnie, triumfując nad SPR-em 35:28.

Zaczęło się fatalnie dla Ostrovii, która w 9. minucie przegrywała w Tarnowie już 1:6. Później przyjezdni systematycznie odrabiali straty i w 21. minucie było tylko 10:9 dla gospodarzy. "Podwójne osłabienie sprawiło, że znów rywal odskoczył i ponownie musieliśmy gonić, bo przewaga wzrosła do pięciu bramek" - powiedział Radiu Centrum trener Ostrovii, Krzysztof Przybylski. Pierwsze prowadzenie biało-czerwoni objęli w 41. minucie po trafieniu Patryka Stańka. O wysokim zwycięstwie Ostrovii zadecydowało ostatnie 6 minut meczu, które przyjezdni wygrali 8:2, a cały mecz 35:28. Najwięcej bramek dla Ostrovii rzucili: Kuśmierczyk 10, Tomczak 9 i Krzywda 6. "W drugiej połowie poprawiliśmy znacznie grę w obronie. Dobrze w bramce spisywał się także Piotr Matuszczak. Najważniejsze, że wywozimy z trudnego terenu 2 punkty" - powiedział Radiu Centrum Krzysztof Przybylski.