Już w półfinale play-off Nice Polskiej Ligi Żużlowej dojdzie do starcia dwóch drużyn, które przed sezonem wymieniano w gronie faworytów do awansu. Drugi po rundzie zasadniczej ŻKS ROW Rybnik spotka się z beniaminkiem z Ostrowa. Polskie drużyny pogodził bowiem łotewski Lokomotiv Daugavpils, który wygrał sezon zasadniczy. "W zasadzie jest nam obojętne, z kim rywalizujemy w półfinale. Presji nie ma, ale fajnie byłoby powalczyć o sprawienie niespodzianki" - powiedzieli Radiu Centrum prezes Mirosław Wodniczak i żużlowiec, Michał Szczepaniak.

"Czy ten rywal, czy inny, to nie ma znaczenia. Z każdym przeciwnikiem trzeba jechać i walczyć. Wydaje mi się, że naszych chłopaków stać na to, by wygrać i sprawić niespodziankę. Jak się patrzy na potencjał zespołów, niczym nie odbiegamy od Rybnika czy Daugavpils. Kwestia tylko oddania serca na torze. Chciałbym zaznaczyć, że wbrew niektórym opiniom w Ostrowie nie ma presji na awans. Miał być dobry żużel w sezonie 2015 i był. Oczywiście walczymy dalej i finał byłby miłą niespodzianką" - powiedział Radiu Centrum Mirosław Wodniczak.

"Zabawa zaczyna się od nowa. To co było w sezonie zasadniczym, nie ma znaczenia. Liczą się dwumecze w play-offach. Mamy teraz dwa tygodnie przerwy na przygotowanie do półfinałów. Postaramy się to wykorzystać jak najlepiej. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Na pewno jesteśmy w stanie pojechać lepiej w dwumeczu z Rybnikiem niż w rundzie zasadniczej, gdzie w Ostrowie wygraliśmy 48:42, a na wyjeździe przegraliśmy aż 60:30. Na swoim torze mecz nie był zły, ale może być lepszy. W Rybniku taka wpadka nie może się powtórzyć. Musi być lepiej" - powiedział Radiu Centrum Michał Szczepaniak.

Pierwszy mecz półfinałowy play-off pomiędzy MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia a ŻKS ROW-em Rybnik odbędzie się w Ostrowie 6 września. Rewanż tydzień później w Rybniku.