Fatalna pierwsza kwarta zadecydowała o środowej porażce BM Slam Stali Ostrów w Toruniu. Zespół Zorana Sretenovicia przegrywał po 10 minutach aż 8:27, by w końcówce zmniejszyć straty do zaledwie trzech punktów. Wyżej notowany w tabeli Polski Cukier Toruń nie dał sobie jednak wydrzeć zwycięstwa i pokonał beniaminka 78:69.

Pierwsze punkty w meczu w Toruniu zdobyli goście, ale później kapitalnie trafiali koszykarze z miasta Kopernika. Nie do zatrzymania był Danny Gibson, który do przerwy trafił 4 na 5 trójek, a w całym meczu 6 na 9. To właśnie Amerykanin poprowadził Polski Cukier do triumfu nad BM Slam Stalą, która po fatalnym początku przegrywała 8:27. Po trójce Marcina Sroki w 16 minucie było już tylko 32:27 dla gospodarzy. Później do akcji znów wkroczył Gibson, który trafiał nawet z ósmego metra. Polski Cukier wygrywał ponownie różnicą kilkunastu punktów, ale po rzucie Hristo Nikołova BM Slam Stal Ostrów traciła do faworyta tylko 3 punkty. Niestety, w ostatnich fragmentach gry przyjezdni popełnili proste błędy i przegrali 69:78. Słabo zagrał Alexis Wangmene, który nie trafił żadnego z siedmiu rzutów z gry. Niezły, aczkolwiek krótki debiut zanotował Piotr Niedźwiedzki.

Liderem ostrowian był Curtis Millage, który zdobył 20 punktów. Amerykanin trafiał jednak na bardzo przeciętnej skuteczności. Trudno wygrać mecz, gdy rywal rzuca aż 12 trójek oraz ma lepszą o 20 procent skuteczność w rzutach z gry. Szkoda, bo BM Slam Stal Ostrów przegrała kolejny mecz, który był ewidentnie do wygrania.

Polski Cukier Toruń - BM Slam Stal Ostrów 78:69 (27:8, 16:24, 19:16, 16:21)
Polski Cukier: Gibson 25, Michalak 14, Wiśniewski 12, Sulima 10, Cummings 5, Kornijenko 5, Milosević 4, Bochno 3, Michalski 0, Perka 0
BM Slam Stal: Millage 20, Nikołow 12, Sroka 10, Niedźwiedzki 7, Suliński 7, Delaney 6, Ochońko 5, Wangmene 2, Zębski 0.