Fatalna na początku sezonu pod wodzą trenera Jacka Winnickiego i o niebo lepsza w dalszej części rozgrywek, gdy zespół przejął debiutant, Łukasz Majewski. Dwa oblicze zaprezentowała kibicom w pierwszej rundzie sezonu zasadniczego drużyna BM Slam Stali Ostrów. Zespół, który zaczął od pięciu porażek na półmetku rozgrywek ma bilans 6 zwycięstw i 9 porażek, dziesiąte miejsce i wciąż realne szanse na udział w fazie play-off. Trener Łukasz Majewski zapewnia radioCENTRUM, że nie spogląda na tabelę ekstraklasy.

"Tak jak mówiłem wcześniej, nie ma takiej możliwości, żebym patrzył na tabelę. Nie robiłem tego jako zawodnik, nie zmieniłem przyzwyczajeń jako trener. Może gdzieś tam później przyjdzie taki moment, że spojrzymy na tabelę. Teraz na nią nie patrzę, bo uważam, że to nie jest jeszcze ten czas. Pewnie to się zmieni za pięć kolejek. Nie ukrywajmy, że dla nas mecze, które teraz mamy są bardzo ważne. Jeśli będziemy cały czas na takiej fali, jak ostatnio, to będzie trzeba spojrzeć na tabelę, bo będzie na co."

W rundzie rewanżowej BM Slam Stal czeka kolejne 15 meczów. Z taką grą jak ostatnio, ostrowski zespół jest w stanie zajść wysoko i zagrać w wymarzonych play-offach, które jeszcze kilka tygodni temu wydawały się zupełną abstrakcją.

na fot.: BM Slam Stal pod wodzą trenera Majewskiego przeszła diametralną zmianę.