Od początku do końca Anwil Włocławek kontrolował niedzielny mecz z Arged BM Slam Stalą, który decydował o czwartym miejscu po sezonie zasadniczym. Ostatecznie mistrz Polski pokonał wicemistrza 84:78 i będzie miał przewagę parkietu w ćwierćfinale play-off.

Niby Anwil niczym nie zaskoczył ostrowian, ale przez pierwsze pięć minut wyglądali oni jak dzieci zagubione we mgle. Przegrywali 0:10 i 3:15. Dopiero, kiedy na parkiecie pojawił się Shawn King, poprawiła się gra w obronie i walka na tablicach. Wicemistrz Polski nie mógł sobie poradzić z Ivanem Almeidą. Później we znaki dał się Walerij Lichodiej. W drużynie Wojciecha Kamińskiego szwankowała skuteczność. Choć później ostrowianie wrócili do gry i przez dwie kwarty wynik był na styku, to jednak w czwartej Anwil pokazał klasę i prowadził różnicą nawet 18 punktów. Gra Arged BM Slam Stal bardziej przypominała indywidualne popisy poszczególnych zawodników niż zespołową koszykówkę. Osłabiony Anwil nie miał problemów z pokonaniem Stalówki 84:78 i to on przystąpi do ćwierćfinału play-off z czwartego miejsca, mierząc się z piątą Arged BM Slam Stalą.

Anwil Włocławek - Arged BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 84:78 (20:15, 20:21, 23:19, 21:23)

Anwil: Ivan Almeida 19, Walerij Lichodiej 14, Michał Ignerski 10, Kamil Łączyński 9, Szymon Szewczyk 8, Aaron Broussard 8, Jarosław Zyskowski 6, Chase Simon 5, Michał Michalak 3, Adam Piatek 2, Igor Wadowski 0, Aleksander Czyż 0

Arged BM Slam Stal: Casper Ware 13, Przemysław Żołnierewicz 12, Michał Chyliński 10, Michał Nowakowski 9, Mike Scott 9, Shawn King 8, Witalij Kowalenko 7, Ivan Maras 6, Daniel Szymkiewicz 4, Mateusz Kostrzewski 0, Nemanja Jaramaz 0

na fot.: Anwil z Arged BM Slam Stalą spotkają się ponownie za kilka dni w ćwierćfinale play-off.