Bezbramkowym remisem zakończył się trzeci mecz Ostrovii 1909 Ostrów z Lubońskim Klubem Sportowym. Mimo braku goli licznie zgromadzona publiczność na Stadionie Miejskim w Ostrowie w sobotnie popołudnie nie mogła się nudzić. Ostrovia stworzyła mnóstwo sytuacji strzeleckich, ale żadnej nie wykorzystała. Trener Marek Nowicki w rozmowie z Radiem Centrum bardzo chwalił swoich podopiecznych, a szkoleniowiec gości Marcin Drajer cieszył się tylko z punktu wywiezionego z Ostrowa.

"Wydaje mi się, że można tylko wstać i poklaskać chłopakom, bo zagrali wspaniały mecz. Mieliśmy trzeci mecz w ciągu tygodnia, a nie było widać zmęczenia po naszych graczach. Przeważaliśmy od pierwszej do ostatniej minuty. Przeciwnik praktycznie niczego nie stworzył. Dwie akcje przeprowadził po naszych błędach w strefie środkowej. Bardzo dziękuję zespołowi, że włożył w to spotkanie tyle sił i zaangażowania. Mecz stał na bardzo wysokim poziomie" - powiedział Radiu Centrum Marek Nowicki.

"Cieszę się jedynie z pierwszego punktu zdobytego na boiskach trzeciej ligi. Nie do końca jestem zadowolony z gry i postawy moich zawodników, zwłaszcza w końcówce, gdy przez 10 minut graliśmy w przewadze jednego zawodnika. Z ławki rezerwowych poszła do zespołu informacja, żeby jedną sytuacją przygotować sobie okazję do strzelenia bramki. Niestety, nie było to realizowane, a w końcówce groźne stałe fragmenty gry mogły pozbawić nas nawet tego jednego punktu" - dodał szkoleniowiec Lubońskiego Klubu Sportowego.

Drugiej porażki w tym sezonie doznał z kolei Piast Kobylin, który w sobotę przegrał w Koninie z tamtejszym Górnikiem 1:3. Ostrovia 1909 Ostrów utrzymała pozycję wicelidera tabeli i traci do prowadzącej Wdy Świecie dwa punkty. Piast Kobylin na razie zamyka trzecioligową tabelę.

kmiecikrc.fm