Wyjazdowym meczem w Zawierciu z wiceliderem grupy B I ligi rundę rewanżową rozgrywek rozpoczną piłkarze ręczni Ostrovii. Faworytem potyczki, która rozpocznie się w sobotę o godzinie 18:00 jest oczywiście Viret.

W pierwszym meczu obu drużyn w Ostrowie górą był Viret, który wygrał 31:25. Początek sezonu nie był najlepszy dla Ostrovii, ale już druga część poprzedniej rundy napawała znacznie większym optymizmem. Na półmetku Ostrovia ma 11 punktów i zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli. Biało-czerwoni są na dobrej drodze, by zrealizować przedsezonowy cel i utrzymać się w I lidze. "Mamy w kadrze tylko ośmiu zdrowych seniorów, stąd też musimy kalkulować. Nadal nie będę mógł skorzystać z Łukasza Jaszki i Mateusza Stupińskiego. Raczej nie ma szans na ich powrót na boisko w tej rundzie" - wyjaśnia Radiu Centrum Witold Rojek. Trener Ostrovii będzie musiał więc liczyć na najbardziej doświadczonych: Arkadiusza Galewskiego, który z 90 trafieniami zalicza się do najlepszych strzelców ligi oraz Pawła Dutkiewicza. Coraz odważniej do gry Rojek wprowadza także juniorów. Ostrovii do utrzymania wystarczą być może nawet 2-3 zwycięstwa w drugiej rundzie. Skazywani na pożarcie ostrowianie będą chcieli jednak pokusić się o jakąś niespodziankę. O wygraną w sobotę w Zawierciu będzie ciężko, ale w sporcie nie takie cuda się już zdarzały.