Nie było niespodzianki w półfinale koszykarskiego play-off w drugiej lidze. Open Florentyna Pleszew pokonał w niedzielny wieczór w Ostrowie BM Węgiel Stal Ostrów 68:42 i awansował do wielkiego finału. Podopieczni Dusana Radovicia tym razem od początku meczu prowadzili, a w drugiej połowie już tylko kontrolowali przebieg spotkania, wygrywając wysoko z bezradnymi tego dnia koszykarzami Stali.

"Pomimo tego, co pokazuje wynik na tablicy, ciężko było awansować. Półfinał play-off był bardzo trudny. Każdy myśli, by nas z nami wygrać. Ostrowski zespół chciał nas pokonać we własnej hali, ale to my wygraliśmy rywalizację 3:1 i jesteśmy w finale. Wydaje mi się, że teraz awansujemy do upragnionej pierwszej ligi" - powiedział Radiu Centrum środkowy Open Florentyny Pleszew.

"Najbardziej boli to, że najgorszy mecz w sezonie zagraliśmy właśnie ostatni w półfinale play-off. Zagraliśmy fatalnie. Możemy tylko przeprosić naszych fantastycznych kibiców, że ostatnim meczem akurat tak się z nimi żegnamy. Mieliśmy skuteczność na poziomie 29 procent w rzutach za 2 punkty. Zerowa skuteczność rzutów wolnych to jest dramat" - tłumaczył Radiu Centrum szkoleniowiec ostrowskiej drużyny.

W drużynie Open Florentyny pod koszami brylował Łukasz Ratajczak, zdobywca 19 punktów. W szeregach Stali po 10 punktów rzucili Dymała i Sierański. Pleszewski zespół awansował do finału, w którym zmierzy się z Sudetami Jelenia Góra. Początek finałowej rywalizacji w Pleszewie już w najbliższy weekend.

kmiecikrc.fm