Seria ligowych meczów bez porażki wzrosła u kaliskich szczypiornistów do dziewięciu spotkań. W sobotę, na własnym parkiecie Szczypiorno Kalisz pokonało lidera II ligi Arota Leszno 32:27.

W ten sposób podopieczni Walentego Winokurowa z nawiązką zrewanżowali się zespołowi z Leszna za dwubramkową porażkę w pierwszej rundzie (24:26). W hali Arena, już w pierwszej połowie kaliszanie dominowali na parkiecie, a na przerwę schodzili prowadząc 17:13. W tej części meczu znakomicie zaprezentowali się Tomasz Klara i Piotr Bielec, którzy w sumie zdobyli przez 30 minut 13 bramek. Drugą połowę lepiej rozpoczęli goście zmniejszając straty do jednego gola (17:16). Jednak znakomita postawa w kaliskiej bramce Piotra Matuszczaka, oraz celne kontrataki sprawiły, że gospodarze nie pozwolili rywalom dogonić wyniku. Ostatecznie Szczypiorno wygrało różnicą pięciu bramek i udowodniło, że potrafi wygrywać z najlepszymi.

Niestety po tym spotkaniu powiększyło się grono kontuzjowanych w kaliskiej ekipie. Do już niedysponowanych Aradiusza Galewskiego i Piotra Nowickiego dołączył Łukasz Kobusiński. W końcówce meczu upadł on na parkiet, a chwilę później został odwieziony do szpitala. Wstępne diagnozy mówią o zerwaniu wiązadeł w kolanie.

KPR Szczypiorno Kalisz - Arot Astromal Leszno 32:27 (17:13)

Szczypiorno: Matuszczak, Młoczyński - Bielec 10, Klara 8, Kobusiński 5, Stachowiak 4, Piekarski 3, Kubisiak 2, Jedwabny, Stafański, Latajka, Sawicki, Machel, Hoffmann.

figielrc.fm