Zgodnie z planem komplet punktów i pewne zwycięstwo przywieźli z Tomaszowa Mazowieckiego kaliscy siatkarze. W sobotnim meczu 16 kolejki drugoligowych rozgrywek MKS Kalisz pokonał tamtejszą Lechię 3:0. W pierwszym secie kaliszanie rozgromili rywali 25:13. Kolejny był bardziej wyrównany. Przyjezdni mieli trochę kłopotów w przyjęciu i ostatecznie wygrali go 25:22. W trzecim znów zagrali bardzo skutecznie, pozwalając zdobyć gospodarzom 16 punktów. Mówi Radiu Centrum najskuteczniejszy atakujący, w tym pojedynku Wojciech Pytlarz:

"Myślę, że cały mecz mieliśmy pod kontrolą. Owszem w drugim secie rywal zaczął ryzykować na zagrywce i zdobył tak kilka punktów, ale nie były to sytuacje żeby wkradła się w naszą grę jakaś nerwowość. Dowieźliśmy tego seta do końca, i cały mecz zakończyliśmy pewnie w trzech setach. Cieszy takie zwycięstwo na początek roku".

Dlatego trenerzy kaliskiego MKS-u nie musieli dokonywać żadnych zmian i zagrali w Tomaszowie jedną szóstką, a w całym spotkaniu tylko raz poprosili o czas. Po tym zwycięstwie kaliski zespół utrzymał czwarte miejsce w tabeli, ale wciąż może awansować na ligowe podium. Pierwszy krok w tym celu kaliscy siatkarze muszą zrobić już w ten piątek. W hali przy Łódzkiej pokonać u siebie ekipę Exact Systems Norwid Częstochowa.

Lechia Tomaszów Mazowiecki – MKS Kalisz 0:3 (13:25, 22:25, 16:25)
MKS Kalisz: Porada, Pytlarz, Ozdowski, Lipa, Konieczny, Skadłubowicz oraz Wroniecki (l).