Pierwszej porażki na nowym stadionie przy Łódzkiej doznali piłkarze KKS 1925 Kalisz. W ramach 29 kolejki trzecioligowych rozgrywek kaliszanie przegrali w sobotę z walczącą o utrzymanie Wierzycą Pelplin 0:2. Choć do przerwy to gospodarze stworzyli więcej okazji strzeleckich nieliczni kibice nie zobaczyli goli. Niestety w drugiej połowie kaliszanie stracili dwie bramki w ciągu dwóch minut. W 78 minucie pięknym strzałem w okno bramki popisał się Karol Szopiński, a chwilę później samobójcze trafienie zaliczył Mateusz Gawlik.

"Wygrywa ten, kto strzela bramki i nawet jeśli w pierwszej połowie mieliśmy kilka okazji strzeleckich to nie zamieniliśmy ich na bramki. W drugiej było ich mniej. Tymczasem rywal, który walczy o utrzymanie pokazał nam jak ważne jest pełne zaangażowanie w mecz. Dwie szybkie kontry w ich wykonaniu, zwłaszcza ta druga, gdy źle się ustawiliśmy i rywale wyszli trzech na jednego i zakończyło to się samobójczym golem. Przegraliśmy przede wszystkim po własnych błędach, po słabej drugiej połowie" - podsumował radiuCENTRUM trener KKS-u Kalisz Piotr Morawski.

Była to druga z rzędu porażka kaliszan i kolejny mecz, w którym nie zdobyli gola. Po tej przegranej kaliski zespół spadł na 6 miejsce w ligowym zestawieniu.

KKS Kalisz – Wierzyca Pelplin 0:2 (0:0)

0:1 Karol Szopiński 78.min, 0:2 Mateusz Gawlik 80.min (sam.)

KKS Kalisz: Osuch – Palat, Gawlik, Lis, Łepski – Ciesielski, Stoychev, Owczarek (66. Patryk Kieliba), Kowalski (57. Tunkiewicz), Staszak (46. Domagalski) – Jankowski (61. Nnamani).

Wierzyca: Górski – Dirda, Portasiński, Jaroszek, Stawikowski – Szopiński, Wieczorek (82. Bujnowski), Górka, Sosnowski (77.Gierszewski), Racki (85. Meler) – Kazubowski (64. Manuszewski).