ZOL ma kłopoty

Henryk Siciński, dyrektor Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w OstrzeszowieTrudną sytuację finansową ma jeden z oddziałów w ostrzeszowskim szpitalu. Mowa o Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym, do którego najczęściej trafiają osoby chore w podeszłym wieku. Zakład funkcjonuje w oparciu o przepisy, zgodnie z którymi pacjent zobowiązany jest współfinansować swój pobyt kwotą nieprzekraczającą 70% jego udokumentowanych dochodów. W wielu przypadkach jest to ok. 400 zł miesięcznie, a ta kwota nie pokrywa realnych kosztów pobytu. Szpital musi więc dopłacić do leczenia takiej osoby i w ten sposób obciąża własny budżet.
"To duży kłopot. Dlatego należałoby zweryfikować kwestię dopłat do leczenia na tym oddziale" - powiedział Radiu Centrum Kazimierz Obsadny, radny powiatu ostrzeszowskiego:

"Szpital stanie się w takim układzie jednostką charytatywną, jeżeli opłaty za pobyt pacjenta na tym oddział nie będzie z kogo ściągnąć. Radni mogą mieć wówczas pretensje do dyrektora ZOZZ, że oddział jest nierentowny. Wiadomo również, że oddział nie jest w pełni wykorzystywany, są wolne łóżka. Być może nie przyjmuje się celowo tych pacjentów, którzy mają zbyt małe renty czy emerytury i nie mogą w wymaganym zakresie współfinansować swojego pobytu.

"Są takie dopłaty do pobytu pacjenta na oddziale ZOL, ale są to dopłaty dobrowolne. Jeżeli mamy sytuację, kiedy nikt z rodziny nie chce dopłacić, to niestety wtedy mamy większy deficyt. Nie jesteśmy instytucją charytatywną, szpital jest rozliczany z deficytu. Mając to na względzie, rodzinie przedstawia się koszty pobytu ich krewnego na oddziale i informuje się ich o dobrowolnej dopłacie. Oczywiście, nie uzależniamy naszej decyzji o przyjęciu pacjenta od uiszczenia tej dopłaty i przyjmujemy wszystkich. Jest to jednak niewiarygodny problem, nie możemy się przecież stać przytułkiem dla osób bezdomnych lub takich, których rodzina po prostu nie chce" -dodał Henryk Siciński, dyrektor Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Ostrzeszowie.

Narodowy Fundusz Zdrowia dopłaca do leczenia pacjentów ZOL-u 78 zł, a suma ta stanowi tzw. osobodzień. W marcu dochody Zakładu Opiekuńczo Leczniczego wyniosły nieco ponad 129 000 zł, zaś koszty prawie 136 000 zł. Daje to stratę w wysokości 6 500 zł. "Na domiar złego, niskim dochodom towarzyszą coraz wyższe i kosztowniejsze wymogi. W ciągu ostatnich dwóch lat musieliśmy dodatkowo zatrudnić: psychologa, logopedę i terapeutę zajęciowego. Mamy jeszcze neurologa i psychiatrę. Tego nie da się zbyć 100 złotymi. Wymogi NFZ w tym zakresie obciążają nasz budżet w znaczący sposób" - wyjaśnia Henryk Siciński.

sadowskaatrc.fm


Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).