Mieszkańcy Radliczyc w gminie Szczytniki w powiecie kaliskim bronili w środę likwidowanej przez budowlane buldożery wyspy na stawie w Radliczycach. O co chodzi? Jak zwykle o pieniądze. Gmina na modernizację zbiornika małej retencji dostała dotację. Projekt zakładał oczyszczenie stawu, ale nie uwzględnił wyspy, która zdaniem mieszkańców jest tam już od 300 lat, a zdaniem projektanta wyspy nie ma na żadnych mapach. Teraz wyspa zniknie, bo wszystko musi się zgadzać z projektem, a tylko wtedy gmina dostanie dotację. "Żałujemy, że tak się stało" - powiedział Radiu Centrum Andrzej Ekiert, sołtys Radliczyc:

"Staw został oczyszczony jakiś czas temu. Z tego jesteśmy bardzo zadowoleni, bo był mocno zarośnięty. Na wyspie została posiana trawa, zaczęła się już zielenić, teren wypiękniał. A dzisiaj na tym miejscu pojawiły się koparki i to rozwalają. Pojechaliśmy z delegacją mieszkańców do gminy, ale niestety nic nie wskóraliśmy."

Na przebudowę zbiorników w Radliczycach i w Krowicy Pustej gmina otrzymała ponad 76 000 dotacji z Urzędu Marszałkowskiego. "Żeby pieniądze trafiły na gminne konto, projekt musi się zgadzać ze stanem faktycznym" - powiedział Radiu Centrum Dariusz Wawrzyniak, zastępca wójta Szczytnik:

"W mapach, które mieliśmy, nigdy tej wysepki nie było. Zbiornik został zaprojektowany bez tej wysepki. Dopiero przy odbiorze wyszła sprawa, że zbiornik powinien być bez wysepki. Drugim elementem jest jeszcze to, że taki zbiornik musi mieć minimum 0,5 hektara powierzchni. Gdyby wysepka została, byłby problem z powierzchnią; byłaby niższa od wymaganej."

Modernizacja obu stawów kosztowała ponad 110 000 złotych. A dla dobra gminnych finansów wysepka z kawałkiem zieleni i drzewem, która cieszyła oko mieszkańców od setek lat, zniknęła z powierzchni ziemi.