O tym, że syn nie chodzi do szkoły rodzice dowiedzieli się od sądu, gdzie trafiła sprawa o wyłudzenie świadczeń rodzinnych oraz posłużenie się fałszywym dokumentem. Każdy przypadek wyłudzenia świadczenia trafia do prokuratury, a potem do sądu. Wyłudzanie tej formy pomocy nie jest na szczęście regułą.

Korzysta z nich 3000 rodzin z miasta i gminy Pleszew. Miesięcznie z budżetu państwa na zasiłki i alimenty idzie 800 000 złotych. Dlatego pracownicy Miejsko - Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej sprawdzają, weryfikują. Jeśli trafiają na oszustwo, oddają sprawę do prokuratury. Tak było w przypadku młodego pleszewianina, który uczył się w Ostrowie. W drugim roku pobierania świadczenia rodzinnego, w pliku dokumentów znalazło się zaświadczenie ze szkoły, które wzbudziło podejrzenie pracowników MGOPS, różniło się od innych przez ową szkołę wydawanych. Okazało się, że uczeń został z listy uczniów skreślony, o czym rodzice nie wiedzieli i złożyli dokumenty na stypendium.
Odpowiedzą przed sądem po pierwsze za wyłudzenie pieniędzy, po drugie za posłużenie się fałszywym dokumentem, które podrzuciło im dziecko. Przed własnym sumieniem za to, że tak mało się własnym potomkiem zajmowali.

kuczynskarc.fm