Pleszew przygotowuje się do powiększenia strefy płatnego parkowania o kolejnych 260 miejsc. Na razie jest ich 100. Na ulicach miasta pojawią się parkometry. Musi ich być minimum 20. O powiększeniu strefy parkowania płatnego debatują radni miejscy i powiatowi. Jedne ulice należą do miasta, inne do powiatu.

Sprawa parkometrów jest przesądzona. Płatna strefa parkowania ma objąć całe śródmieście. Aktualnie jest 100 miejsc płatnych na Rynku i na Placu Kościuszki. Karty kupuje się w sklepach. Poszerzenie płatnej strefy parkowania da kolejnych 260 miejsc. I potrzebne będą parkometry. Zdaniem Romana Łukasika, kierownika wydziału spraw komunalnych w pleszewskim magistracie, musi ich być minimum 20, tak żeby kierowca, wysiadając z auta, parkometr widział. Koszt jednego waha się od 20 000 do 25 000 zł. Przed podjęciem uchwały o parkometrach trzeba zadecydować, czy ich ustawienie i obsługę zlecić firmie zewnętrznej i zgodzić się, aby 60% dochodu trafiało do jego kieszeni, czy ustawić i wydzierżawić, a może wszystko wziąć na siebie, czyli zakup i obsługę parkometrów, co z jednej strony da kilka miejsc pracy, z drugiej wygeneruje problemy, m.in. z bezpiecznym opróżnianiem parkometrów z pieniędzy. Oba samorządy muszą poszukać odpowiedzi na te pytania. Parkingi buforowe zostaną na ul. Kolejowej, na Starym Targowisku, na placu po PKS.