Rocznie na oddział hemodynaniki w Pleszewskim Centrum Medycznym trafia 500 pacjentów z zawałami ostrymi. W ciągu pięciu lat istnienia oddziału lekarze w pleszewskim szpitalu wyprowadzili z zawału ostrego ponad 3300 pacjentów. Kiedyś pacjent z zawałem trafiał na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej i tam leżał bez ruchu. Jedni z tego wychodzili, inni nie. Teraz ponad 90 procent zawałów można wyleczyć. Jeśli pacjent w ciągu dwóch godzin trafi do szpitala, gdzie lekarze wszczepią mu stend, po czterech dniach może wyjść do domu, chyba, że zostaje w pleszewskim szpitalu na oddziale rehabilitacji.

na fot.: dr Aldona Zielińska - Perlińska, ordynator oddziału

Na oddziale hemodynamiki w Pleszewskim Centrum Medycznym, leczeni są też pacjenci z powiatu jarocińskiego i krotoszyńskiego. Każdego dnia karetka przywozi tu 2 lub 3 osoby z zawałem. W styczniu było ich 56. Już w karetce lekarz robi pacjentowi EKG, odczyt trafia drogą elektroniczną na oddział, gdzie już czeka lekarz i stół zabiegowy. "Przeżywalność zawałów w pleszewskim szpitalu sięga 95% i jest na poziomie europejskim" podkreśla prezes PCM Tadeusz Stefaniak. W ciągu 5 lat istnienia hemodynamiki wszczepiono stendy 3300 pacjentom. Od stycznia oddział kardiologiczny i pracownia hemodynamiki funkcjonuje w nowej przybudowanej części szpitala.