Urzędowa tragifarsa ?

"Władze Urzędu Gminy w Żelazkowie podjęły prace związane z rewitalizacją centrum Żelazkowa. Na pierwszy ogień pójdą tereny wokół siedziby Urzędu. W tym celu między innymi zostaną podjęte prace związane z odtworzeniem nasadzeń w parku i w okolicy urzędu. Dzięki temu będzie podkreślony charakter zabytkowego dworku.

Dotychczasową zieleń w klombie i przed wejściem do urzędu zastąpiono odpowiednio dobranymi, barwnymi kwiatami i krzewami. Na środku klombu posadzono 2-metrową jodłę kalifornijską. Wokół niej rosną hortensje bukietowe, które każdego roku w czerwcu będą kwitły w białym kolorze. Przed hortensjami zakwitną krzewy tawuły o żółto-czerwonych liściach. Niższe kępy lawendy będą rozrastały się przed tawułą. Będą zachwycać nie tylko swoim pięknym kolorem kwitnienia, ale też zapachem. Przy brzegu klombu zasadzono żurawkę, o bordowo-czerwonych barwach. Ostatnim krzewem jest hosta, o dwubarwnych liściach. Ściółkę przysypano ozdobnym kamieniem w żółto-beżowym odcieniu. Rabaty znajdujące się wzdłuż frontowej strony budynku Gminy również wzbogacono o te same gatunki krzewów, uatrakcyjniając w ten sposób wygląd budynku" - tak poetycko awizuje zmianę rzeczywistości Żelazkowa wpis zatytułowany "Przed urzędem kolorowo i pachnąco" na stronie internetowej Urzędu Gminy.

Proza życia bywa brutalniejsza.

W ostatni piątek, 15 maja, podczas wcześniej zapowiedzianej kontroli inspektorów kaliskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, w urzędzie doszło do policyjnej interwencji.

Kontrola dotyczyła przygotowań do rewitalizacji zabytkowego parku przy udziale dwóch inspektorów kaliskiej Delegatury Zofii Ważny-Jóźwiak, Tomasza Talara oraz inspektora UG

Po czynnościach urzędowych odbytych w zabytkowym parku, inspektorzy zgłosili się do wójta - Sylwiusza Jakubowskiego by zapoznał z protokołem i podpisał dokument.

Wójt, w opinii świadków tak stanowczo i agresywnie zażądał wyjścia inspektorów ze swojego biura, że doszło do sytuacji w wyniku której obie strony telefonicznie wezwały na pomoc policję.

Urzędnicy zdecydowali się na ten krok, by dokończyć procedury kontrolne, które zgodnie z kodeksem postępowania administracyjnego mają pierwszeństwo w stosunku do innych obowiązków służbowych urzędników samorządowych.

na fot.: Sylwiusz Jakubowski, wójt gminy Żelazków

Wójt, w reakcji na odmowę opuszczenia biura przez uprawnionych kontrolerów... sam opuścił swój urząd.

Przybyły do gminy patrol policji zaprosił do gabinetu obie strony i, uznając sprawę za już załagodzoną, odjechał.
Wtedy wójt rozpoczął próby legitymowanie kontrolerów. Gdy spotkał się z odmową i uwagą, że to on jest tutaj kontrolowanym, jego zachowanie zmusiło kontrolerów do powtórnego wezwania policji.

Jak powiedział Radiu Centrum Sylwiusz Jakubowski, urzędnicy nie przeprowadzili kontroli zgodnie z obowiązującymi ich przepisami (zarządzeniem Wojewody Wielkopolskiego nr 51 z dnia 27 stycznia 2012 roku). "Osoba przeprowadzająca kontrolę jest zobowiązana okazać imienne upoważnienie do kontroli wydanej przez wojewodę wraz z legitymacją służbową, kierownikowi jednostki kontrolowanej bezpośrednio przed przystąpieniem do czynności kontrolnych. W tym przypadku urzędnicy nie spełnili tych warunków" - powiedział Radiu Centrum Sylwiusz Jakubowski, wójt gminy Żelazków w powiecie kaliskim:
"Ci państwo mieli to zrobić zgodnie z zawiadomieniem o godzinie 9:30. Niestety pojawili się dopiero przed godziną 11-tą. Wtargnęli do mojego gabinetu i nie chcieli go opuścić na moją stanowczą prośbę. Poprosiłem o 2 - 3 minuty, żebym mógł się zapoznać z dokumentami. Nie chcieli wyjść z pokoju, dlatego wezwałem policję. Ich agresywne zachowanie może potwierdzić radca prawny, który był wtedy obecny".

"15 maja około godziny 11-tej policjanci interweniowali w Urzędzie Gminy w Żelazkowie" - potwierdziła Radiu Centrum Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu:
"Interwencja dotyczyła nieporozumień pomiędzy urzędnikami przeprowadzającymi kontrolę a wójtem. Na miejscu, w obecności funkcjonariuszy, strony doszły do porozumienia. Policjanci zakończyli swoją interwencję właśnie na tej wizycie w Urzędzie Gminy. Mundurowi byli wzywani przez obie strony. Raz zadzwonił wójt, a drugim razem telefonowali urzędnicy".

Dopiero w obecności policji, inspektor Zofii Ważnej-Jóźwiak udało się odczytać wójtowi Jakubowskiemu protokół pokontrolny, który w końcu podpisał.

"Pracownicy byli zszokowani i zbulwersowani zachowaniem wójta. W mojej 30-letniej karierze taka sytuacja zdarzyła się pierwszy raz" - powiedziała Radiu Centrum Beata Matusiak, kierownik kaliskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków:

"Upoważnienie pracownicy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony zabytków w Kaliszu przeprowadzali kontrolę zabytkowego parku w Zespole Dworskim w Żelazkowie. Kontrola była zaplanowana z dwutygodniowym wyprzedzeniem, zawiadomienie zostało wysłane prawidłowo. W czynnościach kontrolnych uczestniczył pracownik urzędu gminy, a także inspektorzy delegatury. Wójt gminy Żelazków po sporządzeniu protokołu z kontroli przez pracowników naszego urzędu, niestety odmówił podpisania tego dokumentu. Uprzednio dwukrotnie wypraszał z gabinetu pracowników, generalnie utrudniał wykonywanie czynności kontrolnych. Wezwał policję. Funkcjonariusze wylegitymowali inspektorów, poinformowali, że mają oni jako urząd prawo do wykonywania kontroli. Następnie, w obecności policji wójt protokół z kontroli podpisał.

Park jest ogólnie dostępny i nie ma w tym przypadku zastosowania artykuł 114 naszej ustawy dotyczący ukarania grzywną za nieudostępnienie obiektu do kontroli. Zwróciłam się z wnioskiem do przewodniczącego Rady Gminy Żelazków, Józefa Leśnego o podjęcie działań zmierzających do wyjaśnienia przez radę gminy przyczyn takiego nienależytego wykonywania zadań przez wójta gminy Żelazków. Ze strony naszego urzędu nie było żadnego uchybienia, ani terminowego, ani z zakresu kontroli".

Autor: 

Personalia

e-mail
redakcja@rc.fm

Nazwisko: 

radioCENTRUM_106.4

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).