Akcja w mediach społecznościowych, zainicjowana przez grupę kaliszan mających dość bierności w sprawie dystrybucji i powszechności zażywania dopalaczy w Kaliszu i jego okolicach.

Ugasić Kalisz - to jej nazwa i cel w jednym

Że problem w Kaliszu ma akurat skalę wyjątkową, wiedzą wszyscy:

-> za dopalacze płaci się nawet talonami na żywność z pomocy społecznej

-> problemy mają już 11-letnie dzieci

-> uzależnienie popycha do łamania prawa na terenie miasta

-> dystrybutorzy nie czują respektu przed nikim i niczym

Wiadomo też nie od dziś, że dużą rolę w tym narastającycm problemie społecznym, prócz dziur w prawie i dużej zachowawczości decydentów, gra po prostu popyt.

Dlatego każdy kto sięga po śmierć w proszku, suszu czy tabletkach (forma jest tu najmniej istotna) powinien mieć świadomość na co się decyduje. Śmierć, a może kalectwo do końca życia.

Tę wiedzę powinień posiadać też każdy, kto sprawuje pieczę nad młodymi ludźmi. To oni są najbardziej narażeni na zachęty dilerów.

Wiedzę tę powinni posiadać rodzice, nauczyciele, opiekunowie, na sąsiadach skończywszy.

Każdy kto ma wpływ na losy młodych, niedoświadczonych ludzi, ma moralny obowiązek obserwować, co robią ze swoim życiem.

Robią z różnych powodów.

Przez głupotę, naiwność czy gówniarską pewność siebie, która znika wraz z "kolegami", gdy ofiara dopalaczy kończy na wózku inwalidzkim lub w szpitalu psychiatrycznym.

Dla wsparcia kampanii społecznej "Ugasić Kalisz" - usłyszycie przez wakacje w Radiu Centrum 106.4 takie przekazy:

Ku CODZIENNEJ przestrodze.

Autor spotów radiowych: (c) Piotr Krysiak

* * *

Akcję już na wstępie zauważył i uhonorował kaliski oddział Sanepidu w formie podziękowania od jego dyrektor Andrzej Wojtyła, który z ogromną aprobatą odniósł się do realizowanej - z kompletnie oddolnej inicjatywy - kampanii społecznej.