Co dalej z kaliskim PKS-em? W połowie tego roku, kiedy miasto czyniło przymiarki do przekazania spółki powiatowi kaliskiemu - a ten się przed prezentem wzbraniał, przymierzano się też do sprzedaży PKS-u, a nawet jego likwidacji. Decyzje odnośnie dalszych losów przewoźnika nie zapadają, a tymczasem, jak przyznał Radiu Centrum Mariusz Wdowczyk, szef Kaliskiego Przedsiębiorstwa Transportowego, wśród załogi PKS-u rośnie niepokój: "Kierowcy dopytują, w zasadzie codziennie. Jestem na dworcu każdego tygodnia i pytają co dalej z PKS-em. Doskonale ich rozumiem, bo to jest ich miejsce pracy. Ale póki co ja się trzymam tego, że bodajże w maju tego roku prezydent Kalisza zapewnił, że do końca roku nic się w temacie PKS-u niepokojącego nie zdarzy, nie będzie żadnego negatywnego przewrotu. Tyle, że tego roku nie zostało już wiele, pora zatem zintensyfikować działania zarządcze, właścicielskie, co jednak w mojej gestii nie leży."

Jego dobry nastrój nie opuszcza - na fot.: Mariusz Wdowczyk / szef Kaliskiego Przedsiębiorstwa Transportowego

PKS nadal przynosi straty, ale jak utrzymuje prezes KPT, w tym roku udało się je znacząco zmniejszyć - tym razem nie powinny one przekroczyć kwoty 1 500 000 złotych, podczas gdy w poprzednich latach były to sumy sięgające 4 000 000 złotych.

Z czego te ograniczenia straty - mianowane przez niektórych trochę na wyrost oszczędnościami - wynikły? Tego radioCENTRUM_106.4 postara się wkrótce dowiedzieć.