Poznajecie tę przemiłą blondynkę ze zdjęcia?

Tak, to dziewczyna z plakatów zachęcających - w ramach promocji działań miasta Kalisza - do wypowiedzenia się mieszkańców na temat swoich preferencji wydatkowania pieniędzy z tzw. Budżetu Obywatelskiego.

Tło z budynkiem - jak interentowa wieść niesie - jest z Wrocławia. To obudziło ożywioną dyskusję w sieci, czy promowanie działań Kalisza zdjęciami z Wrocławia ma sens i czy brak u nas ładnych budynków.

Okazuje się, że nie tylko ładnych budynków - w ocenie twórców promocji - nam brak.

Modelka też jest zapożyczona. I to nawet z budynkiem.

Widać to na stronie - o szwajcarskiej domenie - firmy Die BecherMacher - www.diebechermacher.ch

Czyżby w Kaliszu, w ocenie osób odpowiedzialnych za promocję miasta, brakowało nawet ładnych dziewcząt i trzeba się ratować całymi gotowymi ujeciami fotograficznymi z tzw. foto-stocków ?

My się z tym nie zgadzamy.

A może po prostu Urząd Miejski w Kaliszu słabo płaci za usługi promocji miasta, więc i inwencja zleceniobiorcy jest hamowana?

Wg naszych (szacunkowych) wyliczeń, w tym roku, ratusz zawarł w tym celu 3 umowy - zlecenia z p. Marcinem Andrzejewskim:

- na ok. 25 000 zł (I-III. 2015)

- na ok. 11 000 zł (IV-V.2015)

- na ok. 75 000 zł (VI-XII.2015)

graf. akademie.business-navigatoren.de // Der Macher