Tyle samo co rok temu, czyli 150 000 złotych Kalisz przekazuje na zadanie w zakresie prowadzenia schroniska dla bezdomnych mężczyzn z problemem alkoholowym. Różnica polega na tym, że do tegorocznego konkursu zgłosiły się dwa podmioty: Schronisko św. Brata Alberta, oraz Caritas i dlatego kwotę podzielono na dwie równe części.

To odpowiedź wiceprezydent Kalisza Karoliny Pawliczak, na zarzuty, że dotacja dla tego pierwszego została zmniejszona. Jak podkreśliła Radiu Centrum na wtorkowej konferencji nowością jest zapis, że ta pomoc skierowana jest do osób, które wykazały, że ostatnim miejscem ich zamieszkania był Kalisz:

"Ta zasada działa w obie strony. Tak jak miasto Kalisz realizuje to zadanie i w drodze umowy przekazuje określone środki, tak samo realizator tego zadania przyjmując do schroniska osoby spoza Kalisza takie porozumienie z poszczególnymi samorządami, z których te osoby pochodzą powinien podpisać. Tymczasem ze sprawozdania Schroniska św. Brata Alberta wynika, że na około 40 osób tam zamieszkujących, tylko około 18-20 osób to są kaliszanie, a pozostali pensjonariusze pochodzą z różnych części Polski".

na fot.: od lewej Janusz Sibiński, Karolina Pawliczak, Tomasz Rogoziński

Jednocześnie pojawił się zapis, że miasto zabezpiecza środki na utrzymanie 40 bezdomnych kaliszan rocznie, ale w razie większego zapotrzebowania umowy mogą być aneksowane. Kolejną nowością jest krótszy czas ich trwania. Dotąd podpisywano je na 3 lata, a teraz na 2 lata. "Tym samym chcemy mieć większą kontrolę nad realizacją tych zadań" - dodała Karolina Pawliczak.

Są też nowe propozycje na aktywizację osób, które przez wiele lat pozostają w bezdomności m.in. remontowanie przez nich mieszkań z zasobów miejskich.