Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratowniczego, podchodząc do lądowania, z nieznanych przyczyn zahaczył o budynek techniczny szpitala w Kaliszu, uderzając w grupę znajdujących się w pobliżu osób - to na szczęście tylko scenariusz ćwiczeń w kaliskim "okrąglaku". W wyniku zdarzenia ucierpiały 23 osoby, uszkodzony został budynek techniczny, z którego należało ewakuować personel. Symulacja masowego zdarzenia odbyła się w czwartek.

Po zgłoszeniu wypadku do Dyspozytorni Medycznej w Kaliszu na miejsce zdarzenia skierowano służby ratunkowe: straż pożarną, pogotowie ratunkowe i policję. Do ćwiczeń ucharakteryzowano odpowiednio część studentów z kierunku ratownictwa medycznego Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Prezydenta Stanisława Wojciechowskiego w Kaliszu.

Ratownicy dokonali segregacji rannych i udzielili im fachowej pomocy medycznej. Swój profesjonalizm wykazały zespoły gaśnicze Państwowej Straży Pożarnej, w tym sekcja pomocy medycznej, Zespoły Ratownictwa Medycznego Pogotowia Ratunkowego w Kaliszu oraz Policji w zabezpieczeniu miejsca zdarzenia.

W ramach ćwiczeń odbyła się też ewakuacja budynku szpitala. Kolejnym etapem ćwiczenia były działania Szpitalnego Oddziału Ratunkowego przyjmującego poszkodowanych do szpitala.

W trzecim etapie rozwinięto stały punkt kontaktowy przy Zespole Kierowania, powołanego na czas sytuacji kryzysowej. Zespół Kierowania jest organem szpitala tworzonym doraźnie na wypadek zaistnienia sytuacji kryzysowej wewnętrznej i zewnętrznej, zagrożenia bezpieczeństwa państwa i wojny.

"Zamiarem ćwiczenia było doskonalenie personelu medycznego szpitala biorącego udział w szkoleniu w działaniach sytuacji kryzysowej - zdarzenia mnogiego, masowego i katastrofy. Jak wiadomo, na "pierwszy ogień" z ramienia Pogotowia Ratunkowego - wchodzącego w skład Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kaliszu - jadą Zespoły Ratownictwa Medycznego. Nie jest zatem nam obojętne, jak te zespoły zachowują się na miejscu zdarzenia, jak współpracują z innymi służbami w celu jak najszybszego, jak najlepszego udzielenia pierwszej pomocy medycznej poszkodowanym. Ważnym jest też, by usprawniać działania Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w przyjmowaniu poszkodowanych, poddaniu ich wstępnym badaniom lekarskim i skierowaniu ich na salę operacyjną czy też odpowiedni oddział szpitalny. Ważna w tych działaniach ratowniczych jest tzw. "złota godzina". Organizacja pracy - pomocy medycznej odgrywa tu wiodące zadanie, by nie wchodzić sobie wzajemnie w kompetencje, a współdziałać dla dobra poszkodowanych, dla dobra pacjenta - w myśl obowiązującej w naszym szpitalu misji "Salus aegroti suprema lex", tzn. "zdrowie chorego najwyższym prawem" - powiedział Radiu Centrum dyrektor Szpitala w Kaliszu, Wojciech Grzelak.

Na koniec omówiono zasady współdziałania służb ratowniczych na terenie miasta Kalisza, dokonano podsumowania w grupach ćwiczących, omówiono sposób informowania mediów i rodzin poszkodowanych, po czym wypracowano wnioski do dalszego działania.

fot. Wojewódzki Szpital Zespolony im. Ludwika Perzyny w Kaliszu