Chcąc ochronić swojego pupila, naraziła się na atak dwóch psów rasy labrador. W poniedziałek około godziny 22:30 do dyżurnego Straży Miejskiej w Kaliszu wpłynęło zgłoszenie odnośnie pogryzienia. Okazało się, że kobieta która wyszła na spacer ze swoim psem została zaatakowana przez 2 inne, duże psy, puszczone wolno bez smyczy. Jeden z labradorów poszarpał jej kurtkę. Cała sytuacja miała miejsce na osiedlu Dobrzec w Kaliszu. "Na miejsce zdarzenia skierowano patrol strażników miejskich i policji" - powiedział Radiu Centrum Marcin Stefankiewicz, naczelnik kaliskiej Straży Miejskiej:

"Wspólnie ze zgłaszającą ustalono osoby - 2 panie, które wyprowadzały psy bez smyczy. Labradory próbowały zaatakować psa poszkodowanej. Kobieta chciała go obronić i wzięła go na ręce. Wtedy jeden z psów poszarpał jej kurtkę. Wspólnie ze zgłaszająca patrol dotarł do jednej z właścicielek, która została ukarana mandatem. Druga z pań, ze względu, że było to przed północą, nie otworzyła drzwi funkcjonariuszom".

Za wyprowadzanie psa bez smyczy, a tym samym za niezachowanie należytych środków ostrożności grozi ukaranie mandatem w wysokości 100 złotych.
Poszkodowana może dochodzić swoich praw, występując z tym na policję, kóra będzie prowadzić dalsze czynności.