Jest jedynym działającym w regionie - kaliskie Hospicjum Domowe dla Dzieci opiekuje się ponad dziesięciorgiem najmłodszych na terenie całego byłego województwa kaliskiego. Dzieci, które są pod opieką kaliskiego Hospicjum borykają się z wadami wrodzonymi lub schorzeniami okołoporodowymi. Sporadycznie zdarzają się nowotwory. "Rozpiętość wiekowa jest bardzo duża, bo od kilkumiesięcznych, aż do pełnoletnich" - powiedział Radiu Centrum dr Wiesław Majewicz, prezes Kaliskiego Towarzystwa Opieki Paliatywnej, które prowadzi m.in. domowe hospicjum dla dzieci:

"Mamy teraz pod opieką kilkumiesięczne dziecko, które ma wrodzoną wiotkość tchawicy. Przy wdechu zaciąga tchawicę tak, że ta staje się niedrożna i nie może wciągać powietrza. Już jest po operacji, ale nadal musi mieć założoną rurkę tracheostomijną, żeby się nie dusiło. Mamy jednocześnie osoby, które już są pełnoletnie, tylko od urodzenia trwa choroba. Na to pozwala Narodowy Fundusz Zdrowia, górna granica to 25 lat. Te dzieci mamy w różnych miejscach - od Krotoszyna, aż prawie za Wieruszów. Pielęgniarka jeździ dwa razy w tygodniu, a lekarz 2 razy w miesiącu. Oczywiście, jeśli jest taka potrzeba, to częściej. Niektóre z tych dzieci mają drogi do żywienia założone bezpośrednio do żołądka. Nagle takie urządzenie się zepsuje, wypadnie i mamy alarmujący telefon, że nie można podać dziecku pożywienia, więc zabieramy torbę i jedziemy".

Kaliskie Towarzystwo Opieki Paliatywnej prowadzi także Hospicjum Domowe dla Dorosłych. Pod opieką ma ok. 40 chorych z powiatu kaliskiego i pobliskiego terenu. Pracuje w nim 10 pielęgniarek, lekarz, psycholodzy i rehabilitant.