Ponad 600 wolontariuszy i finałowa gala w hali Arena, gdzie z gwiazdą wieczoru zespołem Blue Cafe bawiło się ponad 5000 kaliszan. Tak wyglądał 23 finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Kaliszu. Również efekt finansowy jest imponujący, bowiem do godziny 22-ej w niedzielę na koncie kaliskiego sztabu było ponad 119 000 a liczenie pieniędzy wciąż trwa.

Dodatkowymi atrakcjami finału były licytacje niezwykłych gadżetów m.in. wspólnej gry w kręgle z prezydentem Kalisz, dnia spędzonego z kaliską policją czy koszulki z autografem znakomitego piłkarza Roberta Lewandowskiego. To ostatnia została ----> przekazana na rzecz WOŚP przez kaliskiego posła Mariusza Witczaka (PO) i osiągnęła rekordową kwotę. Jej nabywca zapłacił za tą sportową pamiątkę 3200 złotych.

Największe brawa i podziękowania trafiły do wolontariuszy. Od samego rana do 20-tej zbierali oni pieniądze dla orkiestry Jurka Owsiaka. Jak przyznali Radiu Centrum choć dokuczał wiatr to warto było się poświęcić. Oficjalnie na kaliskich ulicach było 600 wolontariuszy z puszkami i identyfikatorami, ale w praktyce było ich dwa razy więcej. Najmłodsi mieli zaledwie 6-7 lat, a najstarsi kwestują już od kilkunastu lat. Wszyscy rozliczyli się ze zbiórki, a puszki były naprawdę ciężkie.

W trakcie 23 finału zbierane były pieniądze dla podtrzymania wysokich standardów leczenia dzieci na oddziałach pediatrycznych i onkologicznych, oraz dla godnej opieki medycznej seniorów.